Śmiali się ze mnie kiedy kupiłem pakiet na półmaraton i zapowiedziałem, że w 2017 lecę na rekord;
Śmiali się ze mnie, gdy mówiłem, że na treningi jest jeszcze tyle czasu;
Śmiali się, gdy inni trenowali a ja postanowiłem się przeprowadzić;
Śmiali się, gdy pierwszy raz się przeprowadzaliśmy i zacząłem remont;
Śmiali się, trenując, podczas gdy ja walczyłem z fachowcami;
Śmiali się, gdy przeprowadzaliśmy się drugi raz w końcu na swoje śmieci;
Śmiali się, katując podbiegi, podczas gdy ja katowałem się w tą i z powrotem nosząc rzeczy po schodach;
Śmiali się, gdy czas pozostały do startu dramatycznie się kurczył a ja nadal nie zaczynałem;
i wiecie co?
Teraz ja się śmieję
Dlaczego?
A CO, CZY MAM PŁAKAĆ?
przecież i tak jestem w czarnej dupie…
W końcu 38 PKO Półmaraton Szczecin startuje za 4 dni a ja od marca przebiegłem może z 10 kilometrów;
ŁĄCZNIE
To co, widzimy się na starcie :)?
0 komentarzy