Mało kto jest zadowolony z wyglądu swojego brzucha.
Ja nie jestem, prawie żadne z moich znajomych nie jest. Zawsze przydało by się zrzucić te cholerne wałeczki i zmniejszyć ten wystający bęben, który pojawia się gdy patrzymy w dół.
Są jednak ludzie, cierpiący na przypadłość, która nie tylko powoduje, że nasz brzuch przypomina piłkę plażową ale też stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.
Chodzi mi tutaj o otyłość brzuszną, zwaną też otyłością centralną, androidalną lub otyłością typu jabłko. Jest to przypadłość, która polega na tym, że tkanka tłuszczowa odkłada się w centralnych partiach ciała – głównie na brzuchu.
Przy otyłości brzusznej tłuszcz odkłada się też wokół narządów wewnętrznych (m.in. wątroby i nerek) – są one wówczas wyjątkowo mocno otłuszczone. Dzieje się tak wskutek rozrostu trzewnej tkanki tłuszczowej – komórek tłuszczu, których są ukryte wewnątrz naszego organizmu (w przeciwieństwie do tworzących boczki i wałeczki komórek podskórnych)
Jak rozpoznać otyłość brzuszną ?
Specjaliści już dawno stwierdzili, że aby zbadać, czy proporcje naszego ciała są właściwe, nie wystarczy tylko obliczyć swój wskaźnik BMI (waga podzielona przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu). BMI może być przekłamany o osób bardzo niskich, wyjątkowo wysokich albo np. ludzi, którzy mimo niskiego wzrostu są bardzo wysportowani – ciało ma wówczas dużą masę (mięśnie) chociaż niewiele tłuszczu.
Dlatego też, otyłość brzuszną diagnozuje się dokonując pomiaru obwodu talii.
Wg. Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej obwód pasa u mężczyzn mieć mniej jak 94 cm. u mężczyzn i nie więcej jak 80 cm. u kobiet.
w USA (jakże by inaczej) obowiązują inne normy w wynoszą 102 cm. u mężczyzn i 88 u kobiet (tak samo jest zresztą na Wyspach Brytyjskich).
W Polsce wskaźnik ten nie jest może jeszcze tak powszechnie sprawdzany, ale kiedy pierwszy raz czytałem o otyłości brzusznej przypomniałem sobie plakaty, które widziałem podczas pobytu w Anglii prawie 10 lat temu – radziły każdemu, który przekracza te wartości skontaktować się z lekarzem w celu ustalenia nowej, zdrowszej diety – tak więc tam już wtedy zauważano ten problem – a plakaty nie wisiały w przychodniach tylko prawie na każdym przystanku autobusowym!
Międzynarodowe badania (w naszym kraju przebadano 6 tysięcy osób) pokazały, że w Polsce otyłość brzuszną stwierdzono u 50 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn (uwzględniając kryteria amerykańskie). Przy zastosowaniu ostrzejszych europejskich norm – odsetek ten wzrósł do 70 proc. u kobiet i niecałych 60 proc. u mężczyzn.
Na co wpływa otyłość brzuszna ?
Na pewno oznacza, że masz gruby brzuch. Temu nie da się zaprzeczyć.
Jednak poza tą estetyczną niedogodnością jest powiązana również z:
– nadciśnieniem i chorobami układu krążenia – ponad 90 % osób z nadciśnieniem cierpi jednocześnie na otyłość brzuszną;
– cukrzycą typu II;
– hiperlipidemią (zbyt wysoki poziom cholesterolu);
– chorobą zwyrodnieniową stawów (którym ciężko nosić to grube ciało).
Naukowcy podkreślają, że na świecie już od więcej osób dostaje zawału serca czy udaru spowodowanego otyłością niż nałogiem nikotynowym.
Jak można z tym walczyć ?
To jest pytanie godne nagrody Nobla ! (żartowałem, to jest pytanie godne tłumoka) – nie jest żadną tajemnicą, że główną przyczyną otyłości jest zła dieta i brak aktywności fizycznej. Pewien wpływ mają też uwarunkowania genetyczne czy gospodarka hormonalna – ale podstawowa zasada to RUCH i dieta NŻT (Nie Żryj Tyle).
Tak więc, aby zawalczyć z otyłością brzuszną trzeba po prostu schudnąć – no i jeszcze uświadomić sobie, że nie jest to tylko problem estetyczny ale również zdrowotny.
A jak schudnąć ? Poczytajcie trochę jestesmyfajni.pl, wyciągnijcie wnioski a potem won od komputera – i do ćwiczeń:)
PS: pisząc ten tekst zorientowałem się, że mój obwód w pasie jest również dużo wyższy niż "europejskie" 94 centymetry. (smuteczek). I MYŚLĘ, ŻE CZAS TO ZMIENIĆ
Genialnie napisane cieszę się, że udało mi się trafić na tak dobrze opracowany serwis.
MOTTO: CZŁOWIEK JAK KAŻDY ORGANIZM ŻYWY NA NASZEJ PLANECIE, TYJE Z DWÓCH POWODÓW GŁÓWNYCH. *****
1. PIERWSZY POWÓD:
To spożycie zbyt dużej ilości tłuszczu, który wchłania się szybko w jelicie cienkim i odkłada jako tłuszcz już ludzki. Tyjemy od tłuszczu w tempie ekspresowym.
2. DRUGI POWÓD:
Konsumpcja węglowodanów, ale tylko i wyłącznie tych, które po spożyciu produktu zawierającego właśnie węglowodany, podnoszą poziom cukru wysoko, zmuszając trzustkę do wydzielania zbyt dużej ilości insuliny, co skutkuje utworzeniem trójglicerydów, czyli również tłuszczu, głównie w górnych partiach ciała np. wychudzone osoby, a z fałdami tłuszczu na twarzy. Należy zatem wykluczyć ze swojego jadłospisu niezdrowe dla człowieka tzw. WYSOKIE WĘGLOWODANY TJ. OD 26.01% WZROSTU.
Nie pisz bredni plizzz
To jest faktycznie ciężki temat.
Rodzice , dziadkowie kochają swoją 'słodką kuleczkę’ i potem takie dziecko jest grube od małego, a im dalej – tym ciężej.
Mam kilkoro takich znajomych upasionych przez rodziców i dziadków – i żadne z nich nie wyszło z tej otyłości.
Czyli jeśli chodzi o szczupłą sylwetkę – zostali odstrzeleni zanim wystartowali.
jak byłam mniejsza to miałam otyłość i to dużą, straszna rzecz i przestrzegam wszystkich rodziców aby nie roztyjali swoich dzieci bo to rujnuje życie fizyczna ale i psychiczne, dramat nie życie, nieszczęście z którego bardzo ciężko wyjść. mi się udało bo teraz wskaźnik BMI jest w normie, nie można uczyć dzieci że żyje się by jeść.
http://vannzaws.wordpress.com/