UWAGA! PRZED PRZECZYTANIEM PONIŻSZEGO TEKSTU ZAPOZNAJ SIĘ Z TREŚCIĄ TEGO OSTRZEŻENIA LUB SKONTAKTUJ SIĘ Z LEKARZEM LUB DETEKTYWEM RUTKOWSKIM, GDYŻ KAŻDY TEKST NA jestesmyfajni.pl WCIĄGA! I ZAGRAŻA TWOJEJ ILOŚCI WOLNEGO CZASU !
————————–
Od przybytku głowa nie boli – każda babcia wam to powie, nakładając kolejną dokładkę;
Co za dużo, to niezdrowo – uwaga – jedno odtworzenie „ona tańczy dla mnie – Sobota & Weekend” na imprezie to już dużo za dużo!
no i naturalnie Co nas nie zabije, to nas wzmocni.
Są jednak wokół nas takie produkty i substancje, które są dla nas tak powszechne, że wprost niemożliwe, żeby mogły nam zaszkodzić.
Niemożliwe ? A jednak …
Ten zabójczy TLEN
Tlen jest nam niezbędny do życia. Gdyby atmosfera Ziemi nie zawierała tlenu – cóż, nie było by nas tu. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę, że we wdychanym powietrzu tlen to zaledwie około 21% jego składu.
Gdyby ilość tlenu w atmosferze spadła poniżej 12 % – spowodowało by to kłopoty z oddychaniem i mogło by być niebezpieczne dla naszego życia.
Co stało by się, gdyby tlenu było za dużo ?
Nadmiar tlenu wdychany do organizmu na początku sprawia że czujemy się świetnie. Umysł robi się”jaśniejszy”, jesteśmy pobudzeni. Potem jednak, erytrocyty we krwi zaczynają nie nadążać z rozprowadzaniem O2, ciśnienie krwi niebezpiecznie rośnie (nadciśnienie), narażamy się na kwasicę oraz na wzrost ilości szkodliwych wolnych rodników. Pod wysokim ciśnieniem tlen staje się niebezpieczny – wiedzą to przede wszystkim płetwonurkowie – poniżej 60 metrów tlen może powodować nieodwracalne zmiany w mózgu.
WODA zdrowia doda ! (PS: i może Cię zabić!)
Niech będzie, tlen może zaszkodzić. No ale woda ? Przecież wszędzie mówi się, żeby pić jej jak najwięcej.
Pijąc nawet czystą wodę można doprowadzić do stanu zwanego zatruciem wodnym (przewodnieniem) – w wyniku wypicia kilku litrów wody „na raz” rozregulowujemy gospodarkę wodno – mineralną organizmu. Spada wówczas stężenie kluczowych jonów, powodując uczycie osłabienia, ból głowy, ogólne rozkojarzenie.
W ekstremalnych przypadkach przedawkowanie wody może również powodować omdlenia a nawet śmierć. Wszystko to dzieje się w wyniku rozrzedzenia płynów ustrojowych (szczególnie krwi) co powoduje niewydolność serca (nie nadąża z pompowaniem zwiększonej ilości krwi, która przenosi zbyt mało substancji odżywczych).
SPOKOJNIE – popijając wodę ze szklanki, nawet łapczywie – raczej nie narazimy się na przewodnienie- taki stan zdarzyć się może np. maratończykom, którzy odwodnieni po biegu wypijają na raz kilka litrów H2O. Pijąc dużo wody w dłuższym okresie czasu jesteśmy bezpieczni – nasz organizm zdąży zadziałać prawidłowo, zmuszając nas do wizyty w toalecie.
Woda jest dla zwierząt – ja piję tylko kawę – jestem bezpieczny ?
o tym, że uwielbiam kawę pisałem już, ustalając czy kawa przeszkadza w ochudzaniu.
Jeśli nie macie ekstremalnych problemów z ciśnieniem, jedna, dwie czy nawet pięć filiżanek kawy dziennie nie zaszkodzi. Jednak kofeina zawarta w kawie również może być zabójcza !
W zbyt dużej dawce kofeina powoduje zaburzenia rytmu serca, podwyższa ciśnienie krwi, może wywoływać skurcze mięśni i ogólne roztrzęsienie. Przyspiesza oddech i odwadnia organizm. Wysokie stężenie kofeiny w organizmie powoduje biegunkę, wymioty i ból głowy. Przyjmowana regularnie w zbyt dużych dawkach kofeina może doprowadzić do halucynacji (ciekaweeeee), konwulsji i utraty świadomości.
Na szczęście, żeby śmiertelnie przedawkować kofeinę należało by wypić na raz 40 – 50 filiżanek kawy. Dostarczyły by one około 10 g kofeiny – a tyle wynosi śmiertelna dawka kofeiny, jaką trzeba by przyjąć doustnie.
Dożylnie wystarczyło by jedynie 3 gramy – dlatego, jeśli w pracy walicie kawę w żyłę – to niech to będzie mała kawa :)
UWAGA – mocne spalacze tłuszczu mogą zawierać od 0,5 do 1,5 grama kofeiny w jednej dawce – chociaż ciężko mi sobie wyobrazić, aby ktoś miał połknąć dziesięć tabletek spalacza na raz – trzeba zachować ostrożność. To samo tyczy się napojów energetycznych – zwłaszcza małych shotów, których można wypić kilka pod rząd zbytnie się nie opijając.
A jeśli jestem eko i piję tylko herbatę ?
Herbata (kawa zresztą też) w zbyt dużych dawkach powoduje odwodnienie naszego organizmu. Pita szczególnie na pusty żołądek może doprowadzić do nudności, mdłości, biegunki oraz nadmiernego oddawania moczu.
Negatywny wpływ herbaty na nasz organizm wynika też z jej niewłaściwego przygotowywania. Wiele osób (w tym ja) parzy ją zbyt długo lub nie zalewa wrzątkiem. może to spowodować zatrucie herbaciane – które objawia się stanami lękowymi, nerwowością, słabością kończyn. Podobno uczucie to można przyrównać do zatrucia alkoholem. Tak więc, przesadzając z herbatą można doprowadzić się do stanu podobnego do kaca.
A jak to jest z alkoholem ?
Ok, ok, wiem. Na początku tego tekstu napisałem, że są takie substancje, których nawet nie wyobrażamy sobie jako mogących nam zaszkodzić. Alkohol do nich nie należy, co wie każdy, którego na porannym kacu wk*rwia to strasznie głośne tupanie kota i oddech sąsiada zza ściany.
Stare przysłowie mrówek mówi jednak, że człowiek nie wielbłąd – pić musi. Zastanówmy się więc – czy alkohol może zabić ?
W nadmiarze C2H5oH powoduje zawroty głowy czy problemy z koncentracją. No dobra, ale gdzie te negatywne skutki ?– pytacie. Cierpliwości – niedługo nadejdą wymioty, trudności z oddychaniem, zaburzenia pracy serca czy utrata świadomości.
Wątroba, która za punkt honoru bierze sobie usunięcie etanolu z organizmu rozkłada go m.in na aldehyd octowy – który jest dla nas nawet bardziej toksyczny niż sam etanol. Dodatkowo, proces ten zużywa duże ilości wody – dlatego następnego dnia kac dopada nas pośrodku Sahary, która umiejscowiła się akurat w naszych ustach.
Stężeniem alkoholu we krwi uważanym za śmiertelne uważane jest takie, które przekracza 4 promile (cztery tysięczne części naszej krwi stanowi alkohol). Naturalnie nie dotyczy to Polaków, którzy jako naród wybrany notowali już nawet i 14 promili. Możemy być dumni !
Mordercze papierosy
o tym, że papierosy szkodzą wie każde dziecko. Wiedza ta nie przeszkadza dzieciom w paleniu na przerwach w gimnazjum. Może gdyby wiedzieli, że nikotyna, którą organizm przyswaja z każdym papierosem może zabić …?
Hejterzy nie mają jednak co liczyć na przetrzebienie szeregów gimbazy.
Aby umrzeć od przedawkowania nikotyny trzeba by wypalić 600 papierosów jeden po drugim. Taka dawka jest równoznaczna z dostarczeniem do organizmu około 0,1 g nikotyny na raz. W Polsce mogło by to być bardzo trudne, gdyż wedle ostatnich raportów Urzędu Statystycznego tylko 7 Polaków stać aby kupić na raz tyle fajek. A tak w ogóle – to wcześniej dopadły by nas straszne bóle głowy, mdłości i omdlenie. Pozostaje poszukać innych, tańszych środków o zabójczym działaniu …
Bo zupa była za słona …
Nie, nie będzie o przemocy w rodzinie. Będzie o soli.
Sól w nadmiarze prowadzi do wzrostu ciśnienia tętniczego, co w długim okresie czasu może doprowadzić do wielu nieprzyjemnych następstw. Ponoć, gdy w domach prywatnych zadomowiły się na dobre lodówki i zamrażarki – na świecie spadła liczba chorób związanych z nadciśnieniem (na szczęście szalony pęd życia szybko wyrównał te statystyki).
Aby przyjąć na raz dawkę śmiertelną należy zjeść około 200 – 250 gramów soli (około jedną szklankę). Dawno dawno temu, za górami, za lasami – a konkretnie w starożytnych Chinach praktykowano nawet samobójstwa przez zjedzenie nadmiaru tej przyprawy. Ciężko jest mi to sobie wyobrazić, bo wg. mnie zjedzenie nawet połowy śmiertelnej dawki sprawia, że puszczamy pawia (człowiek nawet nie czuje, że rymuje).
Witaminki, witaminki …
Na koniec zostawiłem samo zdrowie.
Każdy wie, że witaminy są nam niezbędne. Reklamy wprost bombardują nas informacjami, jakie tragiczne skutki może mieć niedobór witamin. Jednak żadna reklama nie opowiada, że nadmiar witamin (uwaga, wyobraźcie sobie przerażajacy głos) MOŻE NAS ZABIĆ, ohohohohoho (koniec przerażającego głosu).
Większość witamin z popularnych preparatów należy do grupy rozpuszczalnych w wodzie. Dlatego ciężko było by przedawkować np. witaminę C – nadmiaru szybko pozbylibyśmy się w toalecie, po prostu go wysikując.
Jednak nadmiar witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (czyli wit. A, D,E i K) grozi hiperwitaminozą. Regularne przedawkowywanie witaminy A (dzienne zapotrzebowanie to 1 mg) zwiększa ryzyko nowotworu, zbyt wiele witaminy E powoduje problemy z układem pokarmowym a nadmiar witaminy D może powodować zwapnienie zębów i kości. natomiast nadmiar wit. K ……urwa no nie wiem co powoduje nadmiar witaminy K :) (niedokrwistość, nadmierną potliwość i biegunkę).
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wszystkiego (serio ktoś to czytał ?!?!) będziecie mogli zasnąć dziś w nocy…
Pamiętajcie, grunt to zachować umiar i zdrowy rozsądek – a gdy babcia wciska wam kolejną dokładkę – jedzcie na zdrowie. Zawsze to lepsze niż opychanie się fast foodem, nie ?
Źródła: onet.pl; urodaizdrowie.pl, moja własna głowa i wikipedia
Wszystko co najważniejsze zebrane w jednym miejscu , świetny artykuł niech się Onet i WP uczy.
Artykuł nie za długi, zajebisty!
Dzięki Szyba!