Jest rok 2414, Ziemia przeżyła już wiele
Katastrofy takie jak globalne ocieplenie, wojny światowe o numerach 3, 4, 5, 98 i Vista, wyczerpanie zapasów ropy naftowej, ponowne rządy Jarosława Kaczyńskiego, wojna atomowa pomiędzy Nową Zelandią a Papuą Nową Gwineą, apokalipsa zombie, czwarta część 50 Twarzy Greya, wyprowadzka ludzkości na Marsa, powrót ludzkości z Marsa (słabo łapało tam WiFi), powrót do epoki jaskiniowej, epokę lodowcową, krach rządowego systemu Jaskinie dla Młodych, ponowne rządy Jarosława Kaczyńskiego zombie i wiele pomniejszych zdarzeń zdążyły już doświadczyć naszą planetę.
Teraz ludzkość żyje już spokojnie, nauczona doświadczeniami poprzednich lat. Po okresach głodu, wędrówek ludów i wielkich niepokojów o to, co będzie jutro ludzie osiedli na miejscu, wiodąc leniwy tryb życia. Poza problemami wynikającymi ze sporadycznych strajków robotów górniczych (żądają podwyżek przydziałów energii) ludzkie życie nie obfituje w wiele niespodzianek. W końcu wszystko już przeżyliśmy, wynaleźliśmy i widzieliśmy.
I wtedy gruchnęło.
Podczas ekspedycji naukowców badająca rejony gdzie niegdyś znajdowała się Polska (od czasu, gdy szalony toruński biznesmen w poszukiwaniu wód termalnych przebił się do piekła miejsce to niezwykle opustoszało, a na dodatek 100 lat później przerzedł tamtędy lodowiec) dokonano niezwykłego odkrycia.
Odnaleziono człowieka
Człowieka nie byle jakiego, bo zamrożonego i to najprawdopodobniej około 400 lat temu. Znalezisko zostało w błyskawicznym tempie przewiezione do laboratorium badawczego i poddane szczegółowej analizie.
Z zapisków badacza numer 36785:
#1. Człowiek z 2014 zdecydowanie musiał używać swoich nóg do poruszania się. Była to metoda przestarzała i nieefektywna, ale wszystko wskazuje na to, że w 2014 ludzie tak właśnie robili.
#2. W 2014 gustowano w obcisłych, kolorowych strojach. Początkowo uznano, że obiekt był uczestnikiem starodawnej imprezy zwanej Love Parade, ale szybka weryfikacja w Wikipedii v.5.78 wykluczyła ten fakt. Zespół badawczy jest skłonny pochylić się nad tezą, że ubranie to ma coś wspólnego z opisaną już wyżej aktywnością fizyczną.
#3. Obiekt wydaje się być w doskonałej formie fizycznej. Niespotykane! przeprowadzam dalsze badania.
#4. Przy obiekcie znaleziono przedmiot, którego przeznaczenie nie jest jeszcze do końca znane. Z wyglądu przypomina nieco paletkę do ping-ponga albo starodawny smartfon. Zespół badawczy po rozegraniu dwóch rundek w tenisa stołowego i próbie przeprowadzenia rozmowy telefonicznej nie jest w stanie jednoznacznie określić dlaczego obiekt miał ze sobą urządzenie.
#5. Niesamowite! Podczas przerwy na lunch obiekt został przez pomyłkę postawiony przy kaloryferze i wygląda na to, że po ogrzaniu zaczyna wybudzać się do życia!. Mamy szansę na Nobla albo na opierdol. Trzeba było nie zostawiać obiektu koło kaloryfera.
#6. Osobniki w 2014 roku musiały mieć skomplikowane rytuały godowe. Wnioskuje się to po wyzywającym stroju badanego obiektu, który choć płci męskiej wydaje się nosić jakieś przedziwne męskie rajty…
#7. Wspólne badania z zespołem historyków ujawniły, że obiekt należał zapewne do popularnej w tamtych czasach sekty Biegaczy. Niestety nie zachowały się żadne materiały na temat obrządków tego zgrupowania, wiadomo jedynie, że z niezbadanych powodów, wszyscy jej członkowie jedli nienormalnie duże ilości makaronu…
#8. Obiekt faktycznie wybudza się. Górna cześć ciała pozostaje wprawdzie zamrożona, ale nogi zaczęły już się poruszać. Przebierają.
#9. Człowiek z przeszłości jest już świadomy! Wygląda na to, że próbuje coś powiedzieć!!
Tu zapis audio i wideo urywa się na moment. Słychać trzaski i stuki, ktoś wychodzi z pomieszczenia. Gdy obraz pojawia się ponownie, widać człowieka z przeszłości jak oparty jedną ręką o ścianę sika na stojąco. Minę ma przy tym taką, jakby chciało mu się co najmniej od 399 lat.
Naukowcy opuścili pomieszczenie, obserwują obiekt zza szyby.
Nagle! Człowiek z przeszłości coś sobie przypomina. Zaczyna jak oszalały macać się po całym ciele, najwyraźniej czegoś poszukując. Nie znalazłszy – zaczyna przetrząsać całe pomieszczenie laboratorium, nie zwracając uwagi na obserwujących naukowców. Dochodząc do wniosku, że obiekt jest najprawdopodobniej w szoku próbują oni nawiązać kontakt. Przez interkom informują obiekt, że może być spokojny, o tym, że wiedzą iż na pewno jest w szoku oraz że odpowiedzą na wszystkie jego pytania.
I właśnie wtedy, wybudzony z około 400 letniej hibernacji biegacz odzywa się po raz pierwszy:
Ludzie! Chrzanić wasze pytania! Chcę tylko wiedzieć jedno, bo zaraz ostro się zdenerwuję!
Czy ktoś zastopował moje Endomondo!?!?!
Minął wrzesień, mamy jesień*
*październik też minął, ale się nie rymował
Właśnie tak. Specjalnie dla Was udałem się w przyszłość i opisałem powyższą historię (jest prawdziwa #PotwierdzoneInfo) aby uświadomić Wam, jak trudną dla biegaczy porą jest jesień i zima. Czychają na nas różne niebezpieczeństwa, a zamarznięcie i obudzenie się 400 lat później jest dopiero pierwszym z nich.
Na szczęście w tym roku miesiące zdecydowanie straciły poczucie czasu i tak oto listopadowi wydaje się, że jest wrześniem. A że mi nic się nie wydaje, to korzystając z wyśmienitej pogody kończę już ten arcydługi wstęp i mam dla Was…
Szczeciński Kalendarz Biegowy na Listopad
Pierwszy tydzień listopada upłynął wszystkim spokojnie. W pierwszy weekend biegało się co najwyżej po cmentarzu, ale już od wtorku można było trochę poprzebierać wspólnie nogami.
4, 11, 18 i 25 listopada o 19:00 jest opcja na Wieczorne Bieganie w Szczecinie
Tradycyjnie do zrobienia jest 9 kilometrów spod fontanny pod Urzędem Miasta Szczecina aż do kąpieliska Arkonka i z powrotem. Zamarznięcie po drodze raczej Wam nie grozi, bo co tydzień biega tak wspólnie 200 – 300 osób. Dodatkowo, 11 listopada na tej samej trasie rusza Wieczorny Bieg Niepodległości. Szczegółów jak zawsze szukajcie na facebooku.
Ci, którzy 8 listopada o godzinie 11:00 pojawią się w Puszczy Bukowej będą mogli wystartować w Biegu Kortza
Trasa liczy nieco ponad 10 kilometrów i jest zupełnie jak życie – wymagająca oraz pełna wzlotów i upadków (a dokładniej to zbiegów i podbiegów). Szykujcie kondycje na sobotę:). Po szczegóły zaglądajcie na facebooka.
11 listopada w całej Polsce odbędzie się tyle Biegów Niepodległości, że głowa mała
Ja skupie się na największym w naszym regionie biegu w Goleniowie. O 14:00 startuje tam bowiem Goleniowska Mila Niepodległości (to już 26 taki bieg na dystansie 1,6 kilometra), połączona ze startem na 10 kilometrów. Wszystko wskazuje na to, że jeśli każdy, kto zapisał się poprzez stronę organizatora pojawi się na miejscu to tego dnia w Goleniowie wystartuje prawie 1400 osób. Nieźle, nie? Jest jeszcze kilka wolnych miejsc, więc może się skusicie?
16 listopada o 11:00 rusza Bieg 8 Szczecińskiej Ligii Biegowej
Tym razem do przebiegnięcia będzie 7,5 kilometra w malowniczej scenerii lasku Arkońskiego. Na facebooku ani na stronie organizatora nie uświadczycie wielu szczegółów, ale po co komu one potrzebne – wystarczy pojawić się godzinę przed południem na parkingu przy Arkonce.
a jeśli macie ochotę na nieco dalszą wycieczkę i nieco dłuższy dystans do przebiegnięcia to..
również 16.11 o 12:00 w Świnoujściu startuje „Bieg Pawła”
Na tych, którzy zdecydują się na podróż do Świnoujścia czeka 12 kilometrów. Więcej wiadomości objawi Wam facebook oraz TA strona.
19 listopada o 19:00 czas na trochę odmiany – czas na Szczecińską Dobranockę.
Bieg o którym pisałem już kilka razy – bez wyznaczonej trasy, bez określonych kilometrów – na starcie dostajesz mapkę w łapkę i biegniesz, po drodze zaliczając kolejne punkty kontrolne. Tym razem bieg na orientację odbędzie się na osiedlu Wzgórze Hetmańskie (Pomorzany) co na pewno zagwarantuje mnóstwo ciekawych miejsc do zbiegania (takie zwiedzanie, tyle że biegiem). Chcecie wiedzieć więcej? Tradycyjnie: facebook albo strona organizatora.
22 listopada można wybrać się do Gryfina na Grand Prix w Biegach Górskich
Starty na tej imprezie odbywają się oddzielnie dla kobiet i mężczyzn, co dziwi, zwłaszcza, że okolica, w które będą odbywać się biegi zwana jest „Górką Miłości” (w takim miejscu zajęcia damsko męskie powinny być tylko i wyłącznie wspólne:)). Więc jeśli chcecie wziąć udział w którymś z biegów zajrzyjcie na stronę organizatora i sprawdźcie, o której będzie odpowiedni dla Was start.
Dzień później, 23.11 odbędzie się drugi bieg z cyklu City Trail Szczecin (dawniej zBiegiem Natury)
Uczestnicy będą musieli pokonać 5 kilometrów dookoła jeziora Szmaragdowego. Start będzie miał miejsce o 11:00, trasa nie jest łatwa, szczególnie dla początkujących.
Jeśli chcecie przeczytać ekskluzywny wywiad, któryprzeprowadziłem podczas jednego z biegów (wtedy impreza nazywała się jeszcze zBiegiem Natury) koniecznie kliknijcie.
A jeśli chcecie się zapisać, lub dowiedzieć czegoś więcej – jak zawsze facebook lub strona. Powodzenia!
a ostatni raz w listopadzie w zorganizowanym biegu w Szczecinie będziecie mogli wziąć udział..
30 listopada, podczas 3 biegu Grand Prix Szczecina Maratończyk Team.
Ostatnie Grand Prix nie urzekło mnie tak, jak wszystkie poprzednie biegi tej imprezy, w których brałem udział. Nie zmienia to faktu, że 30 listopada na pewno pojawię się o godzinie 11:00 na polanie przy wejściu na kąpielisko Arkonka i przebiegnę te 5 kilometrów. A co mi tam. A i Was do tego zapraszam. Wcześniej zajrzyjcie na stronę Maratończyk Team i na facebooka imprezy.
I to już jest koniec, w listopadzie nie ma już nic!
No, chyba, że o czymś zapomniałem – ale wtedy wierzę, że przypomnicie mi o tym w komentarzach tutaj lub na facebooku. A tymczasem widzimy się na biegach – ruszajcie nogami jak najszybciej, bo chyba nikt z Was nie chce zamarznąć i obudzić się 400 lat później? Wprawdzie jeśli jesteście Fanami Mody na Sukces – zapewne nie stracicie wątku, ale za to przepadnie Wam tyle fajnych imprez biegowych…
„Czy ktoś zastopował moje Endomondo!?!?!” – ryknęłam takim histerycznym śmiechem, że aż matka wpadła do pokoju bo nie wiedziała co się dzieje :D
Nie ma się co śmiać, to jest poważna sprawa! Wiesz jak może Ci się pogorszyć czas na piątkę jak nie spauzujesz Endo przed 400 lat?!
No wiem że poważna bo sama zawsze pod koniec treningu biegnę z telefonem w łapskach żeby szybko zastopować :D