loader image

207. Recenzja Vivosmart – wszystko, co chcielibyście wiedzieć o inteligentnej opasce od Garmina.

garmin vivosmart niebieski i różowy

Jakieś dwa miesiące temu przyszedł do mnie gruby facet, ubrany na czerwono, z białą brodą i w czapce i powiedział

Jacek, masz tu Garmin Vivosmart i nie zawracaj mi dupy przez następne 364 dni. Kapisz

Dobrze Mikołaju, obiecuję, że będę grzeczny! Ty wracaj spokojnie do Laponii i kręć dalej reklamy CocaColi, chociaż musisz wiedzieć, że na mieście chodzą słuchy, że umarłeś. Jak Elvis. Albo Tupac. Albo jak poczucie humoru u Kuby Wojewódzkiego.

Aby nie narażać się świętemu muszę dotrzymać złożonej mu obietnicy. I tak oto powstała..

Najlepsza na świecie recenzja opaski Garmin Vivosmart

Powyższy tytuł może Was nieco zdziwić – przecież w Internecie jest już mnóstwo wzmianek na temat Vivosmarta. Prawda. Ale prawdą jest też to, że czytając je teraz, po trzech miesiącach używania opaski dzień w dzień czytam je i smutno mi się robi, bo widzę, że ich autorzy albo skorzystali z materiałów podsuniętych im przez producenta albo mieli opaskę na ręku przez 15 minut. Na szczęście jest jestesmyfajni.pl i dlatego, jeśli zastanawiacie się czy Vivosmart to odpowiedni gadżet dla Was, to nie musicie już szukać dalej. Jesteście we właściwym miejscu. Jak zawsze zresztą. Do rzeczy więc!

AKTUALIZACJA (13.10.2016) ! jeśli myślicie nad zakupem opaski Vivosmart – sprawdźcie aktualizacje wpisu na samym końcu tekstu! 

Wygląd – klasycznie, ale nie aż do bólu

Z wyglądu Garmin Vivosmart jest po prostu czarną opaską na rękę ze srebrnym zapięciem. Producent przygotował wprawdzie kilka wersji kolorystycznych, ale różnica dotyczy wewnętrznej strony oraz boków opaski, więc gdy jest ona założona na rękę to nie widać praktycznie żadnej różnicy.

garmin vivosmart niebieski i różowy

Użyty materiał jest matowy, nie połyskuje (dzięki czemu nie ma wrażenia tandetności) i jest totalnie gładki (w przeciwieństwie do np. Sony Smart Band, która jest delikatnie karbowana). Według mnie opaska spokojnie nadaje się do noszenia przy każdej okazji – zarówno na sportowo jak i do biurowo – casualowego stroju. Srebrne zapięcie z napisem Garmin mogło by być nieco mniejsze – teraz nieco za bardzo rzuca się w oczy no ale każdemu podoba się coś innego. Wydaje mi się, że w poszukiwaniu ideału „czarnej opaski na rękę” ludzie z Garmina zbliżyli się do ideału.

vivosmart i sony smart band

Vivosmart i Sony Smart Band od góry…

vivosmart i smartband zapięcia

… i od strony zapięcia

Pasek Vivosmarta nie jest wymienny, tak więc przy zakupie trzeba wybrać pomiędzy wielkością małą a dużą. Ja (nieświadomie) wybrałem dużą i okazało się, że zrobiłem dobrze. Rozmiar mały nada się zapewne dla osób o bardzo szczupłym nadgarstku. Gdy ja zapinam moją L-kę dopinam ją na przed-przed ostatnią dziurkę czyli prawie najmniejszy wymiar. Początkowo wydawało mi się, że w związku z tym należało by chyba wybrać opaskę małą, ale potem doszedłem do wniosku, że większy rozmiar opaski nie przeszkadza mi na co dzień a dzięki temu mogę spokojnie zapiąć ją na rękawie kurtki czy rękawiczce.

vivosmart w rękawiczkach

o tak jak tu

A jeśli wahacie się, który wymiar kupić to TUTAJ znajdziecie wymiary obydwu wersji. Wystarczy wydrukować i przymierzyć na nadgarstek – ale uwaga – nie wystarczy, że dwa końce zetkną się ze sobą! Aby opaska się dopięła, potrzeba jej jakieś 1,5 – 2 cm zapasu.

Ale chociaż pasek wygląda fajnie, to nie on decyduje o tym, jak ostatecznie prezentuje się urządzenie. Gwoździem programu jest tu bowiem…

Wyświetlacz – puk puk i stała się jasność

Pozornie ukryty, niewidoczny gdy wyłączony-  ożywa po dwukrotnym stuknięciu w opaskę. Rozbłyskuje wówczas białym światłem, dzięki zastosowaniu diod OLED wyświetlając obraz tylko tam, gdzie jest on potrzebny (nie świeci cały ekran tylko np. cyfry). Obraz jest bardzo wyraźny, zarówno w ciemnościach jak i w słońcu (istnieje możliwość manualnego ustawienia jasności jak i automatycznego dostosowania).

garmin vivosmart wyświetlacz godzina

tak wygląda wyświetlacz Garmin Vivosmart

Przesuwając palcem po wyświetlaczu w lewo i prawo przełączamy pomiędzy wskazaniami opaski a przytrzymując palec na ekranie chwilę dłużej wchodzimy w dodatkowe pod-menu, które umożliwia dostęp do dodatkowych funkcji. Ekran działa w technologii pojemnościowej (jak ekrany w smartfonach) a więc nie ugina się pod naciśnięciem palca i aby zmienić poszczególne funkcje nie potrzeba mocnego przyciśnięcia – wystarczy lekkie muśnięcie. Jednocześnie utrudnia to na przykład obsługę w rękawiczkach – ja, w rękawiczkach biegowych Nike, pomimo, że mają one specjalne wstawki do ekranów dotykowych miałem z obsługą Vivosmarta drobne problemy. Da się, ale z trudem.

Jedynym większym minusem, który zauważyłem podczas pracy z wyświetlaczem  jest fakt, że chociaż pukam w ten ekranik już trzeci miesiąc z rzędu, to nie zawsze włącza się on za każdym razem. Czasami mimo podwójnego stuknięcia opaska pozostaje ciemna i trzeba jeszcze raz stukać. Na szczęście aby uniknąć dziwnych spojrzeń ludzi, którzy nie do końca rozumieją, po co człowiek obok stuka się cały czas po nadgarstku można uruchomi w opasce opcję automatycznego włączania wyświetlacza gdy wykonamy ręką ruch taki, jak przy patrzeniu na zegarek. Akcelerometr wzbudza wówczas ekran i włącza się on bez potrzeby pukania. Wprawdzie ta funkcja potrafi wzbudzać ekran np. podczas kręcenia kierownicą w samochodzie, albo przy nieco mocniejszej gestykulacji – ale mi akurat w ogóle to nie przeszkadza i nie zauważyłem też, aby drenowało to specjalnie baterię.Wolę żeby świecił za często, niż abym denerwował się, że nie świeci, gdy tego potrzebuje.  A teraz, jako, że o wyświetlaczu napisałem już chyba wszystko, czas na główną część recenzji. Czas na…

Funkcje – czyli co potrafi Garmin Vivosmart

Może to głupie, ale funkcją, z której korzystam najczęściej jest… zegarek.

vivosmart zegarek

która to godzina? 

Skoro Vivosmart zajmuje już miejsce na nadgarstku (i powinien być tam cały dzień), to dlaczego nie mógłbym sprawdzić na nim godziny? Dzięki automatycznemu wzbudzaniu ekranu przy ruchu opaska sprawdza się w tej funkcji bardzo dobrze. Nie jest to wprawdzie konkurencja dla normalnego czasomierza, ale do biegania czy na siłownie nadaje się znakomicie.

Przesuwając ekran dalej, znajdziemy:

Ilość kroków (i oddzielnie plan dzienny). Jako rasowy gadżet fitness Garmin zlicza wszystkie wykonane kroki. Na podstawie ich ilości oraz tego, czy przekroczyło się czy nie ustalony plan dzienny (po jego przekroczeniu wyświetla się napis GOAL i animacja fajerwerków) plan na następny dzień samoczynnie rośnie lub spada. System jest trochę ułomny, bo przecież trudno założyć, że codziennie będziemy coraz aktywniejsi (kiedyś trzeba odpocząć) ale z drugiej strony unika się sytuacji jaką miałem w Nike FuelBand, w którym ustawiłem najmniejszy możliwy cen i codziennie przekraczałem go do południa (ach, lenistwo, jestem za leniwy nawet aby ustawić motywujący gadżet).

– pokonane kilometry – czyli jaki dystans przebyła opaska (a raczej jej właściciel) danego dnia. Nic dodać, nic ująć.

– pasek aktywności – oryginalny pomysł Garmina, obecny również w opasce Vivofit. Po godzinie bezruchu (pisanie na komputerze nie liczy się jako ruch) opaska wibracją, oraz wyświetleniem częściowo zapełnionego paska informuje, że czas ruszyć poślady i odkleić je od krzesła.

move bitch

rusz się leniu ! to już półtora godziny lenistwa!

Jeśli się ruszymy – pasek się wyzeruje i na godzinę mamy spokój. Jeśli nie – pasek co kwadrans zapełnia się kolejnymi kawałkami wibrując i w domyśle motywując do ruchu. Pomysł jest niezły, o ile zawsze mamy możliwość spojrzenia na bransoletkę. Jeśli jest akurat ukryta pod rękawem – ciężko stwierdzić co akurat opaska ma na myśli (wibracja dla prawie wszystkich powiadomień jest taka sama). Mimo tego mankamentu uznaję pasek za całkiem udany aktywator – motywator. Nie napędza do działania jak zbieranie Nike Fuel Points w opasce Fuel Band, ale jest następny w kolejce do najlepszego pomysłu na motywację w fitnessowych opaskach.

– Ilość spalonych kalorii – opaska oblicza ilość energii jaką spaliliśmy w ciągu dnia. Prawda jest taka, że wartość tego pomiaru jest tak dokładna, jak stwierdzenie, że ze Szczecina do Krakowa jest „dość daleko”, więc wyłączyłem tą funkcję. Kalorie liczą się z proporcji ruchu do wagi, więc nic sensownego mi ona nie wskaże. .

– kontroler odtwarzacza mp3. Dzięki połączeniu z telefonem Vivosmart może startować i pauzować muzykę, zmieniać utwory oraz poziom głośności. Jeśli ktoś korzysta z telefonu jako odtwarzacza – super przydatna rzecz, która działa. W Sony Xperia Z1 opaska uruchamia aplikację Walkman i robi wszystko co do niej należy. Ja akurat nie słucham muzyki z telefonu więc po przetestowaniu wyłączyłem tą funkcję, tak aby nie pojawiała się na wyświetlaczu opaski.

– powiadomienia – gdy Garmin jest połączony z telefonem wówczas na jego wyświetlaczu pojawiają się powiadomienia z wybranych aplikacji oraz z telefonu. Można np. zobaczyć kto dzwoni, da się (z bólem) przeczytać SMSa, nagłówek maila itp. Patrząc w opaskę nie można konsumować treści z telefonu bez wyciągania go z kieszeni, ale da się zobaczyć, czy ta wibracja telefonu, którą właśnie poczuliśmy jest ważna czy nie.

garmin vivosmart powiadomienia

powiadomienie o mailu na ekranie Vivosmart – rzucić okiem można, ale czytać? Nie bardzo

Po dłuższym przytrzymaniu ekranu pojawia się podmenu, które skrywa kilka kolejnych funkcji. Poza ustawieniami, na temat których nie będę się rozpisywał znajdziecie tam również

fukkcje na ekranie vivosmart

dodatkowe funkcje na ekranie vivosmart

– funkcję odnajdywania telefonu – gdy telefon i Vivosmart są sparowane funkcja ta uruchamia w telefonie głośny dzwonek, miganie ekranu i wibracje – co pomaga go odszukać nawet wtedy gdy jest wyciszony.

– tryb nocny – służy do rejestrowania snu. Po jego włączeniu opaska przechodzi w uśpienie – nie wzbudza ekranu wskutek ruchów ręką, nie wibruje przy powiadomieniach a aplikacja Garmin Connect zapisuje ruchy podczas snu ( po co mi wiedzieć, czy podczas snu się ruszałem? Chyba aby sprawdzić czy nie lunatykuje…) . Jak dla mnie, funkcja ta nie jest zbyt dopracowana – w łóżku najczęściej czytam a gdy czytam to po pewnym czasie usypiam. Nie mam wtedy głowy aby odłożyć ksiażkę i zgasić światło a co dopiero aby włączyć w Vivosmarcie tryb nocny. Tak samo jest z wybudzeniem – dopóki nie wyłączymy go ręcznie to opaska będzie rejestrować sen, nawet wtedy jeśli akurat biegamy.

A skoro już o bieganiu mowa..

– funkcja rejestrowania treningów – po jej włączeniu opaska mierzy czas oraz liczbę pokonanych kilometrów. Czas można pauzować i wznawiać wedle uznania – nie można się tu do niczego przyczepić. Gorzej jest z pokonanymi kilometrami. Pomiar jest wykonywany na zasadzie zliczania kroków i mnożeni ich średniej długości. Pomiar jest więc mocno niedokładny. Trochę pomaga manualne wydłużenie lub skrócenie długości kroku w aplikacji Connect, ale i tak wskazania nie mają pokrycia z tym co zarejestrowało Endomondo. Na 5 kilometrowym dystansie udało mi się osiągnąć rozbieżność 300 metrów – ale dopiero po zmianie długości kroków. Bez tego, na samym początku Endomondo pokazywało 5 a Garmin Vivosmart 9 kilometrów. Nie jest to więc funkcja dla wielbicieli komputerowej dokładności a raczej dla amatorów, którym kilometr w tą czy w tą nie robi wielkiej różnicy.

Poza tymi funkcjami bransoletka ma jeszcze budzik, uruchamiany bezpośrednio z aplikacji na smartfona. O określonej porze urządzenie zaczyna wibrować, co faktycznie potrafi zbudzić ze snu. Opowieści o budzeniu dyskretnym, które nie obudzi śpiącej obok osoby można włożyć między bajki – Garmin wibruje mocno i głośno – P. budzi się prawie za każdym razem. Budzik można wyłączyć lub uśpić przyciskając odpowiednią ikonkę. Wymaga to pewnego skupienia, więc pomaga się obudzić.Działa? Działa!

vivosmart funkcje

a na koniec macie zdjęcie wszystkich podstawowych funkcji wyświetlanych na ekranie Vivosmart

Wszystko to, co cały dzień rejestruje i zapisuje się w Vivosmarcie można potem podejrzeć na dużym ekranie komputera lub nieco mniejszym smartfona. Służą do tego

Garmin Connect – aplikacja i serwis WWW

I strona i aplikacja wyglądają właściwie tak samo więc będę je opisywał wspólnie. Dają one dostęp do wszystkich informacji, które wyświetlają się na ekranie opaski rozrysowanych na kolorowych wykresach. Dodatkowo w Garmin Connect wyświetlają się również wyzwania (o ile nie macie znajomych, którzy są tam zarejestrowani będziecie ścigać się z zupełnie obcymi ludźmi) oraz odznaki. Całość jest mocno minimalistyczna i dostarcza suchych faktów.

rzut oka na garmin connect

rzut oka na garmin connect

Brakuje mi trochę animacji i płonących pasków postępu, które pojawiały się gdy synchronizowałem Nike Fuel Band, ale cóż – do ogólnej koncepcji wyglądu serwisu Garmina po prostu by nie pasowały. Nie zmienia to jednak faktu, że producent mógłby przynajmniej pomyśleć o zróżnicowaniu ikon odznak – teraz wszystkie są na jedno kopyto.

Synchronizacja opaski z aplikacją i serwisem WWW odbywa się bezprzewodowo (smartfon) i podczas ładowania (komputer). O ile łączenie z komputerem odbywa się bez żadnych problemów, to z synchronizacją bezprzewodową bywa różnie. Po wyciągnięciu opaski z pudełka ma ona najczęściej wersję oprogramowania 2.80, która w połączeniu z wersją aplikacji, którą producent udostępnił w grudniu 2014 po prostu nie działała. Mój Vivosmart łączył się z telefonem dopiero za kilkunastym podejściem, gubił wyniki z niektórych dni i generalnie nie sprawdzał się w roli urządzenia, które współpracuje ze smartfonem. Sama synchronizacja również była trudna – aby połączyć telefon i bransoletkę należało kliknąć przycisk na ekranie Vivosmarta, zatwierdzić to w telefonie, wpisać kod, który pojawiał się na ekranie opaski… i urządzenia łączyły się. Wszystko zajmowało dobrą minutę i… rozłączało się po 30 sekundach gdy telefon zostawiłem w drugim pokoju. Opinie znalezione w Internecie wskazywały, że nie byłem w swoich problemach osamotniony. Na szczęście problemy z synchronizacją zostały naprawione w kolejnychaktualizacjach dla opaski (operacja wymaga zainstalowania w komputerze programu Garmin Express) i aplikacji – jednak niesmak pozostaje.

garmin express

Chociaż teraz wszystko łączy się automatycznie (nie potrzeba już wpisywać kodu ani nic klikać) a synchronizacja danych jest sprawna i działa za każdym razem, to gdybym nie zrobił tych wszystkich aktualizacji to nadal męczył bym się z niepełnowartościowym sprzętem. Tak więc aktualizujcie swoje Vivosmarty! Oszczędzi Wam to bardzo dużo nerwów. 

Bateria

Najlepsza na świecie recenzja nie była by najlepsza, gdyby nie wspomnieć o baterii. Ta całkiem miło zaskakuje, spokojnie wytrzymując deklarowane przez producenta 7 dni. W moim przypadku jest to nawet 8 lub 9 dób. Gdy akumulator wyładowuje sięw trzech czwartych na ekranie przez pewien czas pojawia się symbol prawie pustej baterii. Potem znika na dzień – dwa, aby ponownie pojawić się dopiero na około dzień przed całkowitym wyczerpaniem. Jeśli na ekranie Vivosmart zobaczycie całkowicie pustą baterię to znak, że do końca jej życia pozostało około 12 godzin pracy.

tak właśnie wygląda prawie pusta bateria Garmin vivosmart

tak właśnie wygląda pusta bateria Garmin Vivosmart

 

Moim zdaniem to bardzo przyzwoity czas – zakładając, że mój  Vivosmart co chwila ma włączony ekran (automatyczne wyświetlanie godziny po mocniejszym ruchu nadgarstka) i fakt, że codziennie zaglądam w cele kroków i odległość. Sony SmartBand bez wyświetlacza działa mniej więcej tyle samo a Nike Fuel Band osiągał połowę tego czasu. Wprawdzie Garmin Vivofit, wersja opaski z niepodświetlanym wyświetlaczem na jednej baterii wytrzymuje ROK, ale mówimy tu o zupełnie innym poborze energii plus fakcie, że Vivofit nie ma ciągłej łączności z telefonem.

Ładowanie odbywa się za pomocą dedykowanego uchwytu – klipsu.

vivosmart klips ładowania

zaprawdę powiadam Wam, dziwny jest ten klips

Jest on dość spory i szczerze mówiąc wolałbym zwykły kabel USB (po co mi kolejna ładowarka?), ale wówczas sprzęt nie byłby zapewne w pełni wodoodporny (pisałem już o tym? bo jest, wytrzymuje wizyty pod prysznicem czy w basenie). Ładowarka potrzebuje około 3 – 4 godzin aby bateria była ponownie pełna – a podczas ładowania można przejrzeć wyniki w Garmin Connect albo zaktualizować soft opaski.

Cena i dlaczego tak drogo – czyli czy warto kupić Garmin Vivosmart

Na tle innych smart – opasek Garmin Vivosmart prezentuje się całkiem solidnie.

Jego zalety to bardzo dobre wykonanie, świetny wyświetlacz, wodoodporność, fajny wygląd i sporo funkcji.

In minus można mu zaliczyć dość niską dokładność pomiaru przebytych podczas treningu kilometrów – ale taka już uroda urządzeń, które nie mają wbudowanego GPS-u i bazują na wyliczeniach ze średniej długości kroku. Nie ma szans aby mierzyły tak dokładnie jak urządzenia z wbudowaną łącznością z satelitą.

Właściwie wybaczył bym urządzeniu wszystkie jego wady, gdyby nie jego cena. Garmin Vivosmart kosztuje w sklepach około 700 złotych. To dużo. Za tą cenę można już kupić bardzo przyzwoity zegarek z GPS. Wprawdzie nie będzie się on nadawał do noszenia na co dzień, ale informacje, które dostarczy na temat biegowych treningów będą o niebo lepsze niż te, które przedstawia Vivosmart. Wersja z czujnikiem tętna (pas na klatkę piersiową) jest jeszcze droższa i kosztuje około 850 złotych.

Moim zdaniem w klasie fitnesowych opasek Garmin wyprzedza swoich największych rywali (nie liczę dziwnych chińskich wynalazków, które nie mają nawet aplikacji przetłumaczonych do końca na angielski) takich jak Sony SmartBand, Jawbone Up czy nawet bratni Garmin Vivofit. Nike FuelBand (wciąż sprzedawany, choć już nie rozwijany) bazuje na zupełnie innej koncepcji, ale jeśli chodzi o jakość wykonania i codzienne użytkowanie oceniam oba urządzenia podobnie wysoko. 

Szkoda tylko, że tak fajne urządzenie zostało dobite bardzo wysoką ceną, która sprawi, że raczej nie zwojuje ono rynku. Nie za takie pieniądze. Podsumowując wszystkie wady i zalety oceniam Garmin Vivosmart na

7/10 w skali fajności

Gdybym nie otrzymał go w prezencie, to pewnie sam bym tej opaski nie kupił, albo przynajmniej wyczekałbym na spadek ceny. A gdyby kosztowała ona jakieś 200 – 300 złotych mniej to pewnie w ostatecznej ocenie otrzymała by ona ósemkę zamiast siódemki. 

Co nie zmienia faktu, że to naprawdę solidny sprzęt i chyba najlepszy na ten moment wybór dla osób, które jak ja uwielbiają smart – gadżety a z jakiegoś powodu nie chcą kupować smart watcha.

A jeśli macie jeszcze jakieś odnośnie opaski Vivosmart lub problemy z którymi nie potraficie sobie poradzić – dajcie znać w komentarzach do tekstu.

Aktualizacja – awaria mojego Garmin Vivosmart

Co bardziej dociekliwi z Was zapewne doczytali już w komentarzach, że mój Vivosmart uległ awarii – ekran zaczął szwankować i ucinać kilka pikseli od góry i dołu, w związku z czym wszystkie napisy na Vivosmart wydawały się jakby nie mieścić na wyświetlaczu urządzenia (tak, jakby były na niego a duże – a to wyświetlacz się zmniejszył).

Chodziłem z tym problemem dobrych kilka miesięcy (ach to moje lenistwo) aż w końcu napisałem do Garmina. Ich formularz na stronie Internetowej jest tylko po angielsku, ale odpisują po polsku, więc jeśli angielski nie jest Waszą mocną stroną to bez stresu.

Odpowiedź na zgłoszenie otrzymałem następnego dnia po jego wysłaniu. Poproszono mnie o dane urządzenia (numer seryjny, który jest na spodzie opaski i moje namiary). Odesłałem i przyszło mi czekać aż dwa dni na odpowiedź co dalej zrobić z opaską. W mailu z informacją przeproszono mnie za opóźnienie w odpowiedzi – zresztą – dwa dni na maila z działu reklamacji? W małych firmach to i tak byłby ekspres, ale Garmina nie uważam za małą firmę.. Opaskę odesłałem i tu – niespodzianka.

Kurier z moim Vivosmartem dotarł do Warszawy w piątek a w poniedziałek miałem już nową bransoletkę odesłaną z powrotem do mnie, kurierem UPS. Urządzenie było zupełnie nowe i sprawne, choć wysłane w pudełku zastępczym po jakimś starym telefonie. Tu mała uwaga – jeśli podłączycie nowego Vivosmarta do Garmin Express w komputerze, to trzeba usunąć starą opaskę i dodać ją na nowo – program za nic w świecie nie wykryje nowej opaski jeśli nie usuniecie najpierw tej starej.

Reakcja była więc ekspresowa – a uwaga – nie załączyłem paragonu, żadnego dowodu zapłaty, nic – tylko wydruk maila od działu reklamacji z moimi danymi.

Obsługę serwisową Garmina oceniam więc na 10 / 10 co zresztą potwierdza to co o niej wcześniej czytałem. Żałuję tylko, że tyle czasu chodziłem ze szwankującą opaską.

A nowy Vivosmart działa idealnie. 

Aktualizacja 2 – awaria mojego Garmin Vivosmart nr 2

Nie, to nie żart. Drugi Vivosmart zaczął psuć się dokładnie tak samo jak poprzedni. Wygląda na to, że produkt ma wadę, która ujawnia się po jakimś czasie – wyświetlacz zaczyna coraz bardziej ucinać od góry i dołu. 

Zgłosiłem sprawę do Garmina, poczekałem na odpowiedź, wysłałem sprzęt do Warszawy… i od jakiegoś tygodnia jestem już posiadaczem Garmin Vivosmart HR! Tak – firma wymieniła mi opaskę na nowszą wersję, taką, która sczytuje tętno z nadgarstka i posiada jeszcze kilka fajnych nowych opcji. Od ręki, bez wykręcanie się, bez żadnych negocjacji – KLASA! 

Jeśli dotarliście do tego miejsca recenzji – jeśli myślicie o zakupie opaski Vivosmart to najprawdopodobniej nie jest to najlepszy pomysł – sprzęt jest fajny (jak na swoje możliwości) ale wyświetlacz (mimo tego, co pisałem wcześniej w komentarzach) wydaje się wadliwy. Chyba, że planujecie go później reklamować :)

 

Autor - jacekEs

12 lutego, 2015

Sprawdź też…

46 komentarzy

  1. Radek

    Hehe ja wymieniłem 3 razy w garminie swoją opaskę. Ale garmin stanął na wysokosci zadania i w końcu wymienił mi na wersję HR ktora działa już bez zarzutu.

    Odpowiedz
    • jacekEs

      @Radek – u mnie wymienili już po drugiej wadliwej opasce. Niestety, wszystko wskazuje na to, że vivosmart, choć fajny i bardzo mi się podobał wizualnie ma ukrytą wadę wyświetlacza.
      Muszę za to przyznać, że z wersji HR jestem SUPER zadowolony, poza tym, że jest dość wysoka i odstaje od nadgarstka (bez przesady, ale zawsze). Więc szczęście w nieszczęściu i szacunek dla firmy Garmin, że nie chowa głowy w piasek tylko bierze problem na klatę.

      Odpowiedz
  2. Darek K

    Witam juz mielo sporo czasu od testowania waszej opaski vivosmart i mam pytanie jak spisuje się po upływie tego czasu ?jak wyświetlacz nie ma problemu z bad pixelami ?ja swoja kupiłem parę dni temu i od początku wyświetlacz miał wadę :-/ nie wiem jak jedzie po wymianie na nową z serwisu czy znowu nie będzie takiego problemu?

    Odpowiedz
    • jacekEs

      Hej Darek K – u mnie od czasu, gdy opaskę wymieniono na nową nie mam żadnych problemów. Ktoś pisał w komentarzach, że wymieniano mu dwa razy, a za trzecim otrzymał zupełnie nowy sprzęt. Więc chyba jeśli coś zacznie Ci się dziać to od razu wysyłaj do Garmina.
      U mnie szczęśliwie nic się już nie dzieje :)

      Odpowiedz
      • Anonim

        Hej czyli jest szansa ze teraz trafię na sprawną i trochę wytrzyma ;) szkoda by było żeby taka wada się powtarzała gdyż z tego co słyszałem już powoli wycofują ja z produkcji ;( ale na tyle ile zdążyłem ją przetestować (parę dni) jestem mega zadowolony spełnia moje wymagania co do takiego sprzętu i faktycznie przykuwa uwagę znajomych ;) Co do twojej opaski czy Ty ją nadal używasz czy zamieniłeś na coś innego ??

        Odpowiedz
        • jacekEs

          Pewnie, że będzie dobrze działać :D wada niestety jest faktem, ale skoro garmin wymienia bez problemu, to ja nie narzekam. Ciągle korzystam z mojej opaski, niby kusi coś nowego (myślałem o jakimś gadżecie z pomiarem tętna i GPSem) ale chwilowo szkoda mi funduszy a poza tym skoro vivosmart działa jak trzeba, to grzechem było by chować go do szuflady.. Oby Twój się dobrze sprawował jak najdłużej :)

          Odpowiedz
      • Carlito

        Witam posiadam branzoletki vivosmart i mam problem z pixelami gdzie moge oddac na gwarancje w Warszawie z tym ze dostałem ja i nie mam paragonu ktoś coś wie Dziekuje za pomoc

        Odpowiedz
        • jacekEs

          @Carlito – widać, że nie doczytałeś do końca wpisu.. Musisz zgłosić awarię na stronie https://support.garmin.com/support/sw/escalateForm
          (nie przejmuj się – strona jest po angielsku ale można pisać po polsku, sprawa i tak trafia do Polski).
          Po pewnym czasie skontaktuje się z Tobą ktoś z Garmina i poprowadzi sprawę.
          Mi wymienili bez problemu. Powodzenia !

          Odpowiedz
          • Carlito

            Dziekuje bardzo byc może coś nie doczytałem.Dziekuje za podpowiedz ?

          • jacekEs

            Luzik :) do reklamacji nie potrzebują paragonu, wystarczy im numer seryjny. Tylko lepiej się za to zabrać od razu, bo choć opaskę wymienili mi szybko, to na odpowiedź na każdego maila trzeba zawsze czekać dwa – trzy dni, więc sprawa lubi się przeciągnąć.

          • Carlito

            Dziekuje Bardzo

    • Anonima

      Niestety moja wymieniona opaska ma ponownie problem ze znikającymi pikselami :-/. Liczę, że trzecia się będzie pracowała bez szwanku.

      Odpowiedz
  3. Anonim

    Ja mam taki problem, że kupiłem sobie nowy Samsung Galaxy Grand Prime, a miałem LG L90. Więc problem tkwi w tym, że zapisałem bransoletkę na tym LG, a ja chciałem (dopiero co kupiłem) na tym nowym Samsungu. Prosili mnie o resetowane bransoletki. Zresetowałem ją, ale już po tym nie miałem nic NIC. Miałem tylko zegarek i pomiar chodzenia. I nie było nawet aktualizacji :( było tylko napisane, że mam aktualną wersję bransoletki, a połowy nie miałem

    Odpowiedz
  4. mixi

    Widac wyswietlacz to wada fabryczna bo mi tez zaczelo ucinac tekst na górze i na dole i to po 3 miesiacachale na nowy wymienili. Ciesze sie ze do mnie wraca bo naprawde fajny dyskretny gadzet. Polecam.

    Odpowiedz
    • jacekEs

      Mixi – coś jest na rzeczy z tym wyświetlaczem, ale dobrze, że producent bierze temat na klatę. Dziwne tylko, że wymienili Ci po trzech miesiącach – u mnie cała wymiana zajęła kilka dni (pomijam, że tydzień zajęła im odpowiedź na maile).
      Generalnie sposób rozwiązania problemu i tak oceniam in plus.

      Odpowiedz
      • Midori

        Witam, a jak ta wymieniona opaska się sprawdza? Ja też miała problem z pikselami, po ok pół roku zaczęły sie wypalać u góry i dole, po reklamacji dostałam nową która po podobnym okresie też się zaczęła mieć tą samą wadę. Kolejna reklamacja i tym razem dostałam Vivosmart HR, niby już poziom wyżej, ale jakoś ta poprzednia mi bardziej odpowiadała, bardziej dyskretna i powiadomienia lepsze.

        Odpowiedz
      • jacekEs

        Midori – u mnie po pierwszej wymianie działa bardzo dobrze. Ostatnio podgryza mi ją pies i nic się nie dzieję. A Vivosmarta HR chętnie bym przygarnął, chyba zacznę żałować, że nic się nie psuje :)

        Odpowiedz
  5. Karolina

    Zakupiłam też takie urządzenie lecz chyba nieco mniejsze i wypada mi przyznać że pozytywnie zaskoczona funkcjonalnością tego urządzenia. W zasadzie nic złego nie można powiedzieć, urządzenie śmiga zgodnie z moimi oczekiwaniami jak to napisano w wielu recenzjach oraz w danych umieszczonych przez producenta. Jakkolwiek jeśli bym miała komuś rekomendować, to z pewnością namawiam. Wspaniały stosunek ceny do jakości, jeżeli jednak ktoś nie dysponuje za dużym budżetem a bądź co bądź jest zwolennikiem najnowszych elektronicznych zabawek to będzie zadowolony.

    Odpowiedz
  6. fasola

    Co do reklamacji – mam zasadę, że tego typu urządzenia kupuję na Amazon, właśnie ze względu na serwis. Moja żona dostała tę opaskę na prezent urodzinowy. Po 10 miesiącach wystąpił problem z wyświetlaczem – brak widoczności dolnej części (czyli jak w recenzji). Po 5 minutowym czacie z doradcą Amazon została do mnie wysłana nowa opaska, która dotarła po 4 dniach. Na zwrot starej dostałem 30 dni od otrzymania nowej – oczywiście bezpłatnie. Tak więc żona nie musiała się pozbywać opaski nawet na 1 dzień.

    Odpowiedz
    • jacekEs

      Fasola – nawet nie wiedziałem, że tak jest. z ciekawości – musiałeś mieć paragon/fakturę? Czat po polsku czy angielsku?

      Odpowiedz
  7. Paquinha

    Witam.

    Miałam opaskę Xiaomi Mi Band i bardzo ją lubiłam. Prawie rok działała. Teraz nie mam towarzysza i mi źle. Szukam nowego.

    Mam takie pytanko: czy jak nie powiadomię opaski że idę spać, albo że się obudziłam to czy ona nie zarejestruje snu?

    Odpowiedz
    • jacekEs

      Paquinha – Garmin Vivosmart to całkiem niezły towarzysz :) co prawda mój ma mały problem z wyświetlaczem (ucina obraz od góry i od dołu) ale niosę go na gwarancję i mam nadzieję, że wróci sprawny. Co do snu – to początkowo włączałem tą funkcję ręcznie. Nie sprawdza się to do końca ze względu na fakt, że czasami zasnąłem zanim zdążyłem to zrobić ;) potem ustawiłem godziny snu (że śpię od tej do tej) ale nie działało to tak jak powinno (opaska nie rejestrowała snu). Nie zgłębiałem tej funkcji (nie interesowała mnie aż tak poza początkowym okresem testowania opaski) ale chyba z ciekawości aż to niedługo sprawdzę.

      Odpowiedz
    • Christ Off

      rejestruje za każdym razem.
      pozdrawiam Christ Off

      Odpowiedz
  8. bellSylvie

    Mój vivosmart działa bez zarzutu od roku. Mam tylko problem po którejś aktualizacji z rzędu – czcionka na wyświetlaczu jest większa, a co za tym idzie, jest przycięta na górze i na dole. Niefajnie to wygląda… :-(
    Co z tym można zrobić?

    Odpowiedz
    • jacekEs

      bellSylvie – mam to samo! Ale w moim przypadku wydaje się, że to nie czcionka jest winna a wadliwy wyświetlacz. Obraz (cyfry) są ucięte z dołu i góry – ale nierówno. Najlepiej to widać na przykładzie paska, który pojawia się gdy nie jestem aktywny – na całej długości raz widać jego górną krawędź a raz nie, jakby był pofalowany. Jako, że vivosmart dostałem jako prezent to chwilę zajęło mi ustalenie gdzie jest od niego paragon, ale już niedługo mam go zamiar zareklamować.
      Jesteś pewna, że u Ciebie to wina aktualizacji oprogramowania a nie wadliwego wyświetlacza?

      Odpowiedz
      • Christ Off

        Garmin staje na wysokości zadania – reklamowałem już 2x i za każdym razem w ciągu tygodnia przysyłali mi nowego VIVO :)
        raz – wada wyświetlacza- wypalone pixele, drugi raz (w nowym egzemplarzu) – awaria wibracji

        Odpowiedz
        • jacekEs

          Christ Off – ja tymczasem zgłosiłem reklamację przez formularz na ich stronie, na następny dzień nawet ktoś odpisał a teraz czekam już czwarty dzień i cisza… Więc chwilowo średnio oceniam ich support

          Odpowiedz
  9. Magda

    Proszę o pomoc, czy Garmin vivosmart aby łączyć się z smartfonem zawsze potrzebuję połączenia z internetem? Jest tak u mnie nie wystarczy włączyć i wyłączyć bluetooth. Proszę o pomoc mój mail magdalena.lentowicz@gmail.com

    Odpowiedz
    • jacekEs

      Magda – nie potrzebujesz Internetu do połączenia. Jeśli opaska nie paruje Ci się w aplikacji Garmin Connect (bo wiesz, że aplikacja jest do tego niezbędna, prawda?) albo niby się łączy ale powiadomienia i tak nie schodzą to:
      – usuń ją z aplikacji
      – usuń ją ze sparowanych urządzeń w Androidzie (ustawienia telefonu – Bluetooth) i po tym wróć do aplikacji i wyszukaj i połącz ją na nowo. Powinno pomóc :)

      Odpowiedz
  10. trevor

    Hej,
    A wiecie może czy vivosmart łączy się ze aplikacją Strava? Wykorzystuje niby wtedy GPS z telefonu, a dane z czujników (tętno, kroki)?

    Odpowiedz
    • jacekEs

      Trevor – sprawdzałem to jakiś rok temu – niestety nie łączyły się. może od tego czasu to się zmieniło, jak sprawdzę to dam znać.

      Odpowiedz
      • Trevor

        Dzięki za info.

        Odpowiedz
  11. baterflaj

    Czy wiadomo, jaka jest maksymalna odleglosc opaski od telefonu, zeby funkcja przekazywania powiadomien i szukania telefonu byla aktywna?

    Odpowiedz
    • jacekes

      Hej Baterflaj. U mnie w mieszkaniu w bloku to około 4 – 5 metrów, z tym że po drodze jest kilka betonowych ścian. Ale jeśli np. zostawię telefon w samochodzie a chodzę po otwartej przestrzeni to nawet do 15 metrów zanim vivosmart pokaże że Bluetooth jest rozłączony.

      Odpowiedz
  12. jolafit

    Obecnie posiadam vivofit i jestem zadowolona jedyna rzecz do bani to to ze nie ma podswietlenia .Szukam nowego bo wysiadl mi wyswietlacz ale nosze go bo zapisuje dane i moge sprawdzic moje postepy w telefonie .vivo tez ma problemy z liczeniem najwiecej liczy gdy skacze na trampolinie ale i tak chce nowy i lepszy glownie chodzi mi o wyswietlacz.

    Odpowiedz
    • jacekes

      Właśnie to mi się bardziej podoba w Vivosmart – że jak nie trzeba to nie widać nic a jak na niego patrzysz to ładnie świeci. Fajnie to wygląda po prostu :D

      Odpowiedz
  13. Iwona

    Fajna recenzja. Nie umiem zmienić zliczania dystansu z mil na kilometry. Pomożesz?

    Odpowiedz
    • jacekes

      Hej Iwnona. Robi się to całkiem prosto. Najpierw musisz zainstalować w telefonie aplikację Garmin Connect (podejrzewam, że już ją masz). Jeśli nie, to jest dostępna na Androida i iOS.
      W aplikacji po lewej masz rozwijalny pasek, na którym wybierasz URZĄDZENIA. Tam, wyświetli się twój VivoSmart. Wybierasz opaskę, potem USTAWIENIA URZĄDZENIA, potem CZAS DATA SYSTEM i tam masz opcję JEDNOSTKI MIARY. A tam przestawisz sobie mile na kilometry. TADAAAAAA :)

      Odpowiedz
  14. kd

    Ja mam Gear Fita od Samsunga i jest dużo lepszy niż ten model. O niebo lepszy wyświetlacz, trochę więcej funkcji, ale co najważniejsze dla mnie wyświetlają się smsy oraz informacja kto dzwoni. Jest także możliwość odrzucenia połączenia oraz wysłania wiadomości wg wcześniej zapisanych szablonów. Widzę kto dzwoni lub pisze- nie muszę wyciągać telefonu. NIe sądziłem że ta funkcja będzie tak pożyteczna.
    A liczenie kilometrażu raz jest bardziej lub mniej dokładne i nie do końca na nim polegam (przy trasach 10 kiloketrowych myli się o nawet 0,6 km)

    Odpowiedz
  15. Krzych

    A to urządzonko jest wodoodporne?

    Odpowiedz
    • jacekes

      Jest, przeze mnie testowane pod prysznicem, ale na youtube są też nakręcone filmiki z basenu, więc woda mu nie groźna. Co ciekawe, kontakt z cieczą sprawia, że Vivofit włącza albo przesuwa ekran. Tak więc woda ma na niego wpływ, ale nie niszczycielski :)

      Odpowiedz
  16. littlelychee

    Kurde… a tak się fajnie zapowiadało. Chciałam kupić ale jak zlicza w ten sposób dystans i rypie się o kilometry to faktycznie lepiej zainwestować w zegarek.

    Odpowiedz
    • jacekes

      Po tym jak już pokombinowałem z długością kroków, to moje 5 kilometrowe przebieżki Vivosmart zliczał całkiem dokładnie (to znaczy wszystkie względnie tak samo i tylko o kilkaset metrów inaczej niż Endomondo. Jednak ostatnio, gdy pobiegłem Garnd Prix Szczecina po lodzie stawiałem małe kroki i sporo wymachiwałem rękoma – już policzyło mi około 1,5 kilometra za dużo. Metoda liczenia kilometrów z kroków jest niestety bardzo niedokładna. Ale sprawdź ten gadżet : https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/do-formy/cwiczenia/vivoactive-/prod150767.html – teraz nim się jaram :D

      Odpowiedz
      • littlelychee

        Ojezusie. Już wiem na co będę zbierać denary :D

        Odpowiedz

Funkcja trackback/Funkcja pingback

  1. 291. Fitbit Surge – najlepsza recenzja w sieci (serio!) | jestesmyfajni.pl w nowej, lepszej formie - […] i możliwości sprawdzania ile jeszcze mi brakuje do dziennej normy. Fitbit, podobnie jak Garmin Vivosmart, którego używam na co…
  2. 241. SmartBand 2 – Sony, robisz to źle | jestesmyfajni.pl w nowej, lepszej formie - […] chociaż teraz na mojej ręce gości Garmin Vivosmart (a tak przy okazji – czytaliście już recenzję?) to z ciekawością…

Odpowiedz FitHealthyLife Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d