Ostatnio zdrowo się odżywiam i w ogóle. Staramy się z P. stołować w domu (co wbrew pozorom nie jest takie łatwe, szczególnie z takim kulinarnym ignorantem jak ja) ale od czasu po prostu MUSZĘ skusić się na jakiegoś fast fooda.

Tak samo było ostatnim razem – w jednej chwili wracałem z pracy do domu, wtem nagle mrugnąłem oczami (to trwało ułamek sekundy, serio) i gdy się otworzyły to już stałem pod KFC i zamawiałem..

Nową Kanapkę Orientalną

Wygląda na to, że orientalne smaki, jakie KFC wprowadziło w 2015 (pamiętacie Roberta Langdona i jego odkrycie, że w KFC podają ryż?) odniosło sukces, bo oto powracają one do tej kurczakowej restauracji. Chętni znowu będą mogli sobie zamówić kubełek z ryżem (ODEJDŹ, BLUŹNIERCO) orientalnego Twistera tudzież sałatkę, ale ja zdecydowałem się na kanapkę. Bo dobra kanapka nie może być zła, prawda?

Gdy już miła Pani z okienka podała mi mój zawinięty w papier skarb, czym prędzej ruszyłem z nim do domu (podobno fotoradar do tej pory nie wie, co go tego dnia minęło). Szybki bieg po schodach, zamiana spodni na dresik (łoooooo jak przyjemnie) i mogę ruszać do konsumpcji – co takiego ma do zaoferowania przekąska, która kosztowała mnie 11,95 zł ?

Na pewno nie zachwyca rozmiarem, bo pod tym względem przypomina nieco bardziej wyrośniętego Longera.

Może zaskoczy wizualnie? Aby to stwierdzić na początek, jako gra wstępna rzut oka na zdjęcie z reklamy KFC

piękna, prawda?

A teraz czas powrócić na ziemię i sprawdzić, jak NAPRAWDĘ wygląda kanapka orientalna

jest różnica?

Na pierwszy rzut oka zastanawia mnie – jak to wszystko, co zostało tutaj wsadzone ma zamiar utrzymać się w środku podczas jedzenia? pierwszy gryz… aha, już wiem.

Po prostu się nie trzyma. Bułkę do hot doga (zwana też „tostowaną bagietką” co oznacza twardą bułkę do hot doga posypaną mąką) napełniono KFC Bites (takie stripsy, tylko z większą ilością panierki i mniejszą mięsa), surówką z marchewki i białej rzodkwi, surowym ogórkiem oraz sosem teriaki i majonezowym dressingiem. A, jest jeszcze sezam. Całe dziesięć ziarenek.. Spróbujcie to ugryźć – automatycznie wszystko wysuwa się z drugiej strony i wypada na papier / na ziemię.

Nie zagłębiając się w temat, co biała rzodkiew i marchewka mają wspólnego z orientalnymi smakami, to połączenie wszystkich dodatków jest nawet całkiem smaczne – gdyby nie to, że ktoś wymyślił aby je upchać w kanapce. Bułka jest za duża i zbyt sucha. Konsumując czułem się trochę jakbym smaczny wkład kanapki zagryzał suchym chlebem.

a oto Knapka Orientalna od środka

W tym połączeniu o wiele lepiej sprawdziła by się dwuczęściowa miękka bułka (taka jak jest używana do Longera) ale niestety „tostowana bagietka” brzmi lepiej na ulotkach reklamowych. I to pewnie dlatego, zamiast stać się”orientalnym Longerem” Kanapka Orientalna jest ciężką suchą bułą z której podczas jedzenia wypadają całkiem smaczne dodatki.

Niby nie powinno się kopać leżącego, ale ocena na koniec być musi – i dlatego Kanapka Orientalna z KFC dostaje dziś ode mnie

2,5 na 10 w skali fajności. 

Chciałem dać mocną trójkę, serio – ale potem przypomniałem sobie, że dałem za to 11,95 zł a za te pieniądze mógłbym mieć trzy dobre piwa albo kilka kilo kartofli. A to były by zdecydowanie lepsze zakupowe wybory. A Kanapka Orientalna? Nie zaprzątajcie nią sobie głowy, bo nie warto.