Są takie kawałki, których za nic w świecie nie wgrałbym sobie do odtwarzacza do samochodu. Gdy lecą w radiu, to je przełączam (chyba, że w pracy, tam jestem skazany na jedną z popularnych stacji i to jest STRASZNE).
Ale podczas biegania… A, to już zupełnie inna para kaloszy obuwia sportowego. Podczas biegania te kawałki wchodzą a nóżka sama podaje. Dlatego dziś, bez zastanawiania się, co jest dobrą muzyka a co nie…
Nagrania Do Biegania vol.5
na początek kawałek, który ma bardzo dziwny teledysk. To znaczy, dziwny jak się nad nim zastanowić. Bo oto..
Michael Mind Project feat. Dante Thomas – Nothing Lasts Forever
Czego w tym teledysku nie ma.
Jest dziewczyna, która nie wie, że piżama jest zazwyczaj wygodniejsza niż pończochy i stanik i właśnie w takim zestawie przebudza się ze snu. Co ciekawe, nieco czasu pręży się jeszcze pod prześcieradłem gdzie STRASZNIE WIEJE (?!?). Ja rozumiem, pewnie jadła na kolację kuchnię meksykańską i ma wzdęcia, ale aż takie? Litości..
Są dwaj kolesie, którzy jeżdżą losowo po różnych dzielnicach Nowego Jorku, piją łyka Red Bulla i jedzą gryza kanapki.
Dziewczyna biega (jest akcent sportowy!) i nawet trochę się rozciąga. Endorfiny działają, więc postanawia przy okazji napaść na bank, ale w razie, gdyby musiała szybko uciekać postanawia przebrać się z wygodnych biegowych ciuchów w małą czarną i obcasy (szanuję to, nie idzie na łatwiznę). O, i zna kolesi z auta!
Nasza bohaterka obrabia bank a jako, że jest kobietą ambitną po napadzie postanawia jeszcze chwilę pooglądać sobie na ulicy pistolet (no fajny) a potem bez stresu uchodzi policji. W końcu kto by podejrzewał kobietę w sukience i na obcasach (no nie wiem, wszyscy, którzy przed chwilą słyszeli, że ktoś tak ubrany napadła na bank?)
Na sam koniec, bo i tak zanadto się tu rozpisałem wszyscy się spotykają. Dwaj kolesie dostają pieniądze (będą mogli kupić więcej Red Bulli i kanapek) a dziewczyna rozczesuje włosy. Kurtyna.
Ale fajnie się przy tym biega!
NERVO – You’re Gonna Love Again
Historia prawdziwa jak życie. Młodzi ludzie, ubrani w fajne ciuchy (dyskretny najazd na logo marki razy milion) przechodzą różnorakie miłosne załamania, więc aby zapomnieć uczą się lewitacji. Aha, no i tańczą. Co ciekawe, muzyka jest typowo klubowa, a wszyscy w teledysku tańczą, jakby mieli na imię Pinokio i dopiero niedawno przestali być kawałkiem drewna. Serio, nie było lepszych tancerzy?
Jako, że teledysk ma nieco przydługi wstęp, to kliknijcie TUTAJ po wersję, w której od razu leci muzyka.
DJ Kuba & NE!TAN „Deejay Deejay”
Skoro już jestem w nastroju do rozbierania teledysków na części to i w tym przypadku pokuszę się o kilka słów.
Nie wiem, co się właściwie odpierdziela, bo oto w klipie mamy: dwóch gości, którzy zwiedzają sobie miasto, robią sobie zdjęcia (żeby jeszcze jakie fajne, nie, oni pstrykają z bliska telefonem), OGLĄDAJĄ POCZTÓWKI (że co?) i siedzą przy kompie w parku, a pzy okazji w ogóle nie zwracają uwagi na dziewczynę, która tańcem próbuje zwrócić ich uwagę. Nazwałbym to, ale nie pozwala mi na to poprawność polityczna
Na koniec, jak już się nią zainteresują, to tylko latając dookoła niej dronem. Dziewczynie chce się płakać, ale mimo wszystko macha chłopakom na pożegnania. Z niezrozumieniem kiwają głowami. Zapomniałem napisać, że to już koniec.
Nie wiem jak odbierać ten klip, więc napiszę po prostu, że fajnie się przy tym biega. A jeśli DJ Kuba czyta ten tekst, to chłopaku, jeśli będziesz kręcił kolejny klip zgłoś się do mnie, moja prawa stopa ma już ze 100 lepszych pomysłów niż to, co przed chwilą obejrzałem.
I to już dość żenujących kawałków na dziś, mam nadzieję, że nie zwątpiliście do końca w mój muzyczny gust. Jeśli i Wy macie jakieś swoje typy kawałków, które nadają się tylko do uprawiania sportów – dajcie znać w komentarzach lub na facebooku. No i obowiązkowo sprawdźcie wcześniejsze Nagrania Do Biegania.
A na koniec… jak sprawić aby muzyka z youtube znalazła się w Waszym odtwarzaczu mp3? Z pomocą przychodzi TA STRONA. Tak więc bierzcie i biegajcie z dobrą muzyką wszyscy!
0 komentarzy