Gdy zima się powoli zbiera
No i wiosenna przychodzi aura
To czuję, że coś we mnie wzbiera
Siła (tu brak mi rymu, wiem) jakiegoś minotaura!
Czuję tak jakby we mnie rosły
Mocy nadludzkiej tak pokłady
i mógłbym wręcz przenosić góry
(Gdybym wziął tylko wstał z kanapy)
I czuję się jak jakiś bożek
Taki potężny, mocny zdrowy
Więc bez rozgrzewki TRZASK, maraton
(taki przed kompem, serialowy)
Wnet wszystko naraz dookoła
świat ciągle daje mi sygnały
że aby wreszcie się rozkręcić
jest teraz moment doskonały.
I nawet czuję, że pogoda
mnie wspiera w moich poczynaniach
(gdy zimny deszcz z szarego nieba
nakurwia bez opamiętania)
Lecz gdzieś, daleko jest nadzieja
I chociaż na kanapie leżę
to czuję, mam w sobie tą wiarę
ŻE WKRÓTCE ZA SIEBIE SIĘ WEZMĘ.
0 komentarzy