loader image

42 Półmaraton Szczecin – relacja reaktywacja

Gdyby ktoś mnie zapytał, czy trudniej jest wrócić do biegania czy do pisania, powiem… Co? Nikt mnie nie pytał? Trudno, i tak powiem! Przy okazji wykorzystam sytuację, bo ostatnio miałem szansę wrócić na biegowe tory a to wszystko w ramach imprezy, na którą zapisałem...

Urwany film – czyli wczoraj PODOBNO była sobota

Ach, niedziela. Jedni przeznaczają ten dzień na błogi relaks. Inni na odwiedziny u znajomych i rodzinne obiadki (rosół musi wjechać na stół). Jeszcze inni (na przykład ja) siedzą i denerwują się, że już jutro poniedziałek (to ma nawet swoją amerykańską nazwę, tzw....

Książki pandemiczne – czyli Kulturalny Typ z wirusem w tle

2020 to był rok, prawda? Znacie to powiedzenie: Kiedyś będą pisali o tym w książkach? No właśnie, ja już od pewnego czasu zastanawiam się, kiedy pojawią się pierwsze książki z koronawirusem w tle. Wiem, że proces twórczy musi trwać (wystarczy zobaczyć ile zajmuje mi...

93. Prokrastynacja – czy Ty też przekładasz wszystko na później ?

Każdemu w życiu zdarzyło się przełożyć coś na później, prawda ?  Czasami są to jakieś obowiązki w pracy, czasem nauka. Treningi też można przekładać na później, właściwie zawsze najlepszym dniem aby zacząć ćwiczyć jest "JUTRO" (wiecie, że jutro zawsze będzie jutro,...

127. Soylent – jedzenie przyszłości czy smutna szara papka?

Pamiętacie, jak jakieś dwadzieścia lat temu, gdy ludzkość podniecała się jeszcze lotami w kosmos niektórzy prorokowali, że w niedalekiej przyszłości nie trzeba będzie już nigdy przygotowywać posiłków? Futuryści pisali, że zamiast przyrządzać obiad będziemy mogli po...

311. Dygresje, mnóstwo dygresji, bieg Policz się z Cukrzycą i przede wszystkim 25 Finał WOŚP

Uwaga: Oświadczenie! W tej relacji z biegu, relacja z biegu zaczyna się dopiero w miejscu, w którym napisałem, że to czas najwyższy na relację z biegu. Jeśli więc macie ochotę na relację z biegu, to przejdźcie w miejsce, w którym zacząłem relacjonować bieg. To miejsce...

114. Dla tych, którzy nie mają czasu.

Dziś będzie szybko, wiem, że niektórzy z was są tak zajęci, że nie mają czasu czytać. Więc do rzeczy. W zeszłym tygodniu miałem urlop. Czasami nawet i mi się to zdarza. Urlop miał kilka następstw - m.in gwałtowne załamania pogody w rejonach gdzie akurat przebywałem...

346. Nike Air Zoom Pegasus 36 – fajny, taki nie za nowy, nie za stary [co nowego w obuwniczym]

Pewien bloger, którego wyjątkowo lubię czytać* napisał kiedyś, że producenci sportowych butów zaczynają działać trochę jak producenci elektroniki. Zarzucają rynek mnóstwem rodzajów i modeli, których większość osób nie jest w stanie nawet rozróżnić, ale oprócz tego...