loader image

42 Półmaraton Szczecin – relacja reaktywacja

Gdyby ktoś mnie zapytał, czy trudniej jest wrócić do biegania czy do pisania, powiem… Co? Nikt mnie nie pytał? Trudno, i tak powiem! Przy okazji wykorzystam sytuację, bo ostatnio miałem szansę wrócić na biegowe tory a to wszystko w ramach imprezy, na którą zapisałem...

Urwany film – czyli wczoraj PODOBNO była sobota

Ach, niedziela. Jedni przeznaczają ten dzień na błogi relaks. Inni na odwiedziny u znajomych i rodzinne obiadki (rosół musi wjechać na stół). Jeszcze inni (na przykład ja) siedzą i denerwują się, że już jutro poniedziałek (to ma nawet swoją amerykańską nazwę, tzw....

Książki pandemiczne – czyli Kulturalny Typ z wirusem w tle

2020 to był rok, prawda? Znacie to powiedzenie: Kiedyś będą pisali o tym w książkach? No właśnie, ja już od pewnego czasu zastanawiam się, kiedy pojawią się pierwsze książki z koronawirusem w tle. Wiem, że proces twórczy musi trwać (wystarczy zobaczyć ile zajmuje mi...

258. Bieg Wigilijno – Sylwestrowy i 4 Biegowe Grand Prix Szczecina – są mandarynki, jest dobrze! [biegamy i jestesmyfajni]

Ej, ziomek, ale złamiemy dwadzieścia pięć minut, co?  zapytał Piotr gdy jechaliśmy na bieg. Już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie pełen niespodzianek. Staliśmy akurat na światłach na Wojska Polskiego. Ja na śniadanie zjadłem sałatkę warzywną z majonezem i pasztet...

333. Dlaczego Najlepszy jest najgorszy

Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka, której nigdy w życiu bym nie przeczytał. Nie zrobił bym tego, bo zawsze unikam historii wybitnych sportowców, nie spodziewając się po nich niczego niezwykłego. Szczerze - nie znajduje żadnej przyjemności, motywacji czy...

330. Jak się organizuje trasę biegu i dlaczego jest tak trudno

Zastanawialiście się kiedyś, skąd się bierze trasa imprezy biegowej? Nie chodzi mi o 5 kilometrów po parku, bynajmniej. Mówię o porządnym, wielkomiejskim biegu, takim z blokowaniem ulic, korkami i późniejszymi postami na facebooku wrzucanymi przez niezadowolonych...

194. Wesołych!

Święta święta i tak dalej. W tym miejscu wypadało by napisać coś podniosłego, w duchu tych dni i w ogóle. Naturalnie nie napiszę nić takiego, bo to po prostu nie mój klimat. Nie lubię świąt. Nie lubię ani Bożego ani Narodzenia, nie lubię, że chociaż wszyscy mają to w...

186. Idzie idzie jesień, gdzie tych biegaczy niesie? [City Trail bieg drugi – biegamy i jestesmyfajni]

Od kiedy przyszła jesień jestem taki jakiś leniwy. Nie chce mi się wstawać rano z łózka, ale jakoś się zmuszam, bo trzeba. W pracy męczę się straszliwie, ale robię swoje, bo trzeba. Wieczorami też jakoś chęci mi odeszły, nie mam nawet siły pisać. Czuję się jak...