utworzone przez | wrz 12, 2014 | Biegamy i jestesmyfajni.pl
Słuchajcie, jest taka historia, że nie uwierzycie. Wczoraj, jedenastego września, jest godzina 23. Siedzę sobie spokojnie w domu, najedzony, napity, generalnie całkiem zadowolony. Pobiegane było, pobiłem swoją życiówkę na 5km (26:36 minuty – dla niektórych to...