Gdybym chciał zacząć i skończyć ten tekst, pisząc tylko jedno zdanie, to brzmiało by ono tak: LUDZIE, NIE BĄDŹCIE NAIWNIAKAMI! Jako, że zazwyczaj wolę jednak nieco dłuższe teksty, to nie zakończę na tym jednym zdaniu i mimo wszystko trochę się rozpiszę.
Jakoś niedawno, gdy zajmowałem się codziennymi ćwiczeniami fizycznymi, czyli przewijaniem kciukiem facebooka, natrafiłem na niesamowicie obiecujące ogłoszenie, które z miejsca mnie zainteresowało. Bo kto nie chciałby na przykład schudnąć 4 kilogramy w tydzień, pijąc wodę z cytryną?
Jak widać na załączonym obrazku, całkiem sporo osób chciałoby się dowiedzieć jak to zrobić. Właścicielka profilu nie zasypuje zresztą gruszek (albo cytryn) w popiele, bo takich grafik pojawia się tam mnóstwo.
Wprawdzie pierwsze zdjęcie nie spina się z drugim – bo jak to, minus 4 kg w tydzień, a w dwa tygodnie tylko minus pięć. To lepiej odchudzać się tydzień, zrobić 7 dni przerwy i potem znowu odchudzać się tydzień. Trzeba będzie wprawdzie poświęcić ten prawie miesiąc, ale z drugiej strony frajerzy na siłowniach tyrają godzinami aby zrzucić kilka kilo a tu 3 tygodnie i -8 kg z bańki. No ale co tam jeszcze ciekawego?
Tutaj może nie ma tak wielkiego odzewu, ale 62 komentarze to i tak dużo. gdyby moje posty na facebooku komentowało tyle osób, to zamiast pisać teksty na bloga zostałbym internetowym celebrytą i żył sobie jak paczek w maśle. A skoro już o pączkach mowa…
Oprócz takich kwiatków, na profilu „Bądź fit by brzuszek znikł” jest też mnóstwo zdjęć kobiet po metamorfozach, zatrzęsienie fotek zdrowo wyglądających koktajli i wszystko to, co kochają facebooki i instagrami. Cóż, może inaczej – prawie wszystko, bo nie ma tam w sumie żadnych konkretów. Tylko ładne zdjęcia i mnóstwo ogólników. Ale to pewnie tylko ja się czepiam, bo profil ma ponad 21 tysięcy fanów, tyle osób nie może się mylić. (AKTUALIZACJA – już nie ma, bo profil został zbanowany przez facebooka, ale to wcale nie oznacza, że historia, którą zaraz opiszę się zakończyła).
Jako, że od niedawna, czyli przez jakieś ostatnie 10 – 15 lat się odchudzam, obietnica schudnięcia kilku kilogramów bez wysiłku i niewielkim kosztem (wodę mam przecież w kranie a cytryny w biedronce) zadziałała na wyobraźnię. Tak jak zalecał tekst z obiecującego zdjęcia zostawiłem komentarz i czekałem na prawdę objawioną. Nawet nie wiedziałem, że za chwilę trafię do magicznego świata, gdzie kilogramy znikają razem z logiką.
Cześć, rozumiem, że chcesz schudnąć? To dodaj mnie do znajomych i posłuchaj..
Mój pierwszy komentarz pod obrazkiem, który obiecywał -4 kg w tydzień pozostał zignorowany przez cały dzień. Chociaż nie jest to pierwszy raz w życiu, gdy zostałem zignorowany przez kobietę, to mimo wszystko poczułem się nieswojo. Dlatego zostawiłem jeszcze dwa inne komentarze na tym samym profilu i już za jakiś czas mogłem się cieszyć aż trzema wiadomościami w Messengerze.
Wszystkie moje nowe koleżanki cieszą się, że chcę zmienić swoje życie i zapraszają do rozmowy przez Messengera, ale już na prywatnych profilach. Dlaczego? Po pierwsze, funpage „Bądź fit, by brzuszek znikł” ewidentnie obsługuje więcej niż jedna osoba. Ale to przecież żaden grzech. Po drugie – gdyby ktoś zgłosił, do facebooka, że ta strona istnieje tylko po to, aby coś sprzedawać (a przecież udaje, że nic nie sprzedaje), to z pewnością dostała by bana. AKTUALIZACJA – dostała bana :)
Jako, że czasami bywam rozmowny (przez neta, bo na żywo to niekoniecznie) to popisałem z kilkoma osobami na ten sam temat, wszystkie rozmowy wyglądały mniej więcej tak samo.
Rozmówczynie, po małej zamyłce mającej niby ustalić mój wzrost, wagę, wiek i cel odchudzania (za każdym razem podawałem inne wartości i otrzymywałem te same rady) przechodzą szybko do rzeczy. A konkretnie do planu, który obejmuje:
- dietę detoks,
- plan żywieniowy,
- opiekę osoby prowadzącej program,
- ćwiczenia ujędrniająco tonizujące
- grupę wsparcia online
- zakup koktajlu Juice Plus za jedyne 230 zł za miesiąc (4 miesiące) oraz tabletek warzywa i owoce jedyne 221 zł na miesiąc razy cztery miesiące płatne z góry lub w ratach
- 7 trików, które zmienią ciało,
- 10 porad, czego unikać
Czekaj, co?
Jak widzicie, nowe fit koleżanki służą radą, fachowym wsparciem oraz przy okazji mogą Wam pogonić koktajl za prawie 1000 zł (wystarczy na kwartał!) oraz tabletki ze sproszkowanych owoców i warzyw za drugie tyle. Naturalnie to tak tylko przy okazji, bo głównym celem jest przecież pomóc ofierze, przepraszam, chciałem napisać członkowi programu zrzucić nadliczbowe kilogramy.
O tym, co możecie otrzymać przelewając dwa tysie na te magiczne koktajle i tabletki napiszę w jednym z kolejnych wpisów, bo to też bardzo ciekawy temat. Dzisiaj trochę na temat sposobu sprzedaży poprzez internetowe naganiaczki.
Po pierwsze – dziewczyny (bo tylko na takie natrafiłem, chociaż po poszukiwaniach znalazłem też kilku facetów, którzy chyba tym się zajmują) od razu namawiają, aby dodać je do znajomych. Może chcą przeglądać profil, aby zdobyć więcej informacji i sprofilować sprzedaż? Nie wiem, większości z nich nie podejrzewałbym o taką finezję, chodzi bardziej o to aby móc dołączyć „klienta” do „grupy wsparcia”. W moim przypadku była to „Forma w budowie – męska grupa wsparcia„. Co ciekawe, podczas każdej facebookowej rozmowy dostałem wyraźne polecenie aby w grupie nic nie komentować, nie lajkować, ani nie dodawać nowych postów. Gdy zapytałem dlaczego, dostałem trzy różne odpowiedzi:
– Grupa jest tylko dla uczestniczących w programie (czytaj: zapłać to będziesz mógł popisać)
– Bo jesteś tam moim gościem (serio, ciężko o bardziej bezczelne wytłumaczenie – jak gość to morda w kubeł?)
– Bo inni Panowie mogą się peszyć jeśli ktoś nowy pojawi się niezapowiedziany na grupie (to jest najlepsze, nie peszą się wrzucać zdjęć gołych torsów, ale będą się peszyć, że ktoś to polajkował).
Ogólnie, grupa „Forma w budowie” polega na wrzucaniu zdjęć „przed” i „Po” oraz – przede wszystkim – na publikowaniu tabelki postępów, która jak się domyślam jest jedną z części tego niesamowitego wsparcie, którego udziela się jej członkom. Nie będę tu wrzucał żadnych przykładów, bo profile niektórych facetów wyglądają na prawdziwe (ale niektóre to ewidentne fejki, że aż w oczy szczypie). Cechą wspólną jest fakt,, że wszyscy chudną w tempie 5 – 10 kg na miesiąc, mają duże spadki w obwodzie brzucha i przyrosty w bicepsie.
Jak widać, złoty gral odchudzania został odnaleziony i jest nim właśnie ta grupa.
Naturalnie wszystkie lajki i komentarze pod postami pochodzą od osób, które na swoich profilach mają linki do kolejnych fit fanpejdży, czyli ewidentnie od innych sprzedawców.
Co ciekawe i co jest kolejną cechą wspólną – NIKT na grupie nie pisze JAK osiągnął taki spadek wagi. Ani słowa o siłowni, bieganiu, rowerze – każdy post wygląda mniej więcej tak:
Witam, chciałem podzielić się wynikami, w ciagu dwóch tygodni zgubiłem już 4 / 40 / 400 kg (wpisz dowolną liczbę). Nie spodziewałem się takich postępów, a to wszystko dzięki wsparciu (tu wpisz imię i nazwisko osoby, która pogoniła ci magiczny koktajl)
Do tego naturalnie zdjęcie wielkiego bebzona i mniejszego bebzona, ewentualnie w wersji ekstremalnej – dużego brzucha i kaloryfera. Trzeba tej grupie przyznać jedno, nie ma tu zdjęć w stylu
więc prowadzące ją osoby starają się chociaż zachować pozory, że nie jest ona jednym wielkim oszustwem.
A dlaczego tak uważam?
- przed zakupem koktajlu nie można o nic pytać, komentować ani nawet lajkować postów,
- wszystkie metamorfozy idą bardzo szybko (duży spadek wagi w krótkim okresie czasu, nawet u bardzo otyłych osób),
- część osób, które piszę o swoich przemianach to totalne fałszywe profile,
- nikt nawet słowem się nie zająknie o rodzaju ćwiczeń, czy aktywności fizycznej, który pomógł mu schudnąć.
Jeśli jednak ktoś z Was jest członkiem tej grupy i zdołał dzięki niej schudnąć – udowodnijcie to w komentarzach, albo napiszcie do mnie na facebooku, obiecuję wszystko sprostować. Piszę to w sumie tylko dla zasady, bo i tak jestem pewien, że ta grupa to taki sam wał, jak te wszystkie fit profile, które istnieją tylko po to, aby sprzedawać koktajl Juice Plus i tabletki Juice Plus owoce / warzywa.
FIT profile, czyli jak zagubić się w Internecie
Podróżując po świecie każdy wie, że istnieją na nim kraje, miasta, dzielnice, miejsca, które nie są specjalnie bezpieczne. Można tam zostać okradzionym, oszukanym lub nawet gorzej. Zazwyczaj jednak takie miejsca można rozpoznać gołym okiem (lub nosem) i człowiek rozsądny po prostu się tam nie zapuszcza.
Na facebooku jest jednak trochę inaczej, i na pierwszy rzut oka ciężko odróżnić prawdziwy profil, który powstał w celu motywowania ludzi, przekazania im jakiejś wiedzy na temat zdrowego stylu życia lub przynajmniej autopromocji trenerki czy trenera od profilu, który ma na celu tylko omamić człowieka i wcisnąć mu jedyny słuszny produkt, który pozwoli schudnąć bez wysiłku.
Pisząc ten tekst, pogrzebałem trochę na FB i (bez specjalnego nakładu czasu) udało mi się wyszukać całą masę profili, których jedynym celem jest robienie podkładu pod sprzedaż Juice Plus. Podzielę się z Wami niektórymi ich nazwami i krótkim komentarzem, ale pamiętajcie, że każdy z nich to ewidentna maszynka do sprzedaży zbyt drogiego koktajlu, który nie da Wam żadnych efektów (cierpliwości, jeszcze o nim napiszę).
- Zdrowo się odżywiać – 237 lajków, ewidentnie słabszy profil, ale właściciekla sporo się udziela, więc widać, że walczy
- Fit mamuśka bez boczków i brzuszka – 2044 like. Właścicielka tego profilu podłączyła się pod grupę, która od zawsze jest wyjątkowo aktywna w necie, czyli MATKI. To połowa sukcesu. Dodatkowo, słowo FIT w nazwie i młoda, wysportowana kobieta na zdjęciach. Fit mamuśce trzeba jednak przyznać, że oprócz typowo napędzających sprzedaż grafik wrzuca też trochę zdjęć z netu, aby „rozrzedzić” przekaz reklamowy.
- Bądź z Anetą Fit Kobietą – 2400 like. Jeśli nie wiecie, czy ta nazwa ma zachęcać, aby być z Anetą, fit kobietą w związku, być z nią w jednej windzie lub być razem z nią pijanym – odpowiadam – chodzi o to abyś była fit kobietą razem z Anetą. Spoko, tylko dlaczego większość treści zachęca do kontaktu, aby dowiedzieć się jak schudnąć pijąc wodę z cytryną? profil na 100 % lewy.
- Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny – 1151 polubień. Andrzej Rosiewicz w grobie się przewraca, widząc, że tekst jego piosenki promuje sprzedaż „kapsułek mocy” z warzyw. Pani, prowadząca profil to ewidentnie kobieta, która postanowiła zarobić na tym, że lubi zdrowy styl życia, sprzedając innym koktajle i pigułki. Ludzie sukcesu nazwali by to monetyzowaniem swojej pasji, ja nazywam to wałkowaniem innych na kasę.
- Zrób pierwszy krok dla siebie – 401 like. To ewidentnie udowadnia, że wrzucanie generycznych fotek, jakich pełno w necie nie wystarczy aby mieć dużo fanów, trzeba też dać coś od siebie. Niech prowadząca zrobi ten pierwszy krok dla siebie i zacznie się bardziej starać. A nie tylko ta woda z cytryną.
- Wróć do formy z Izą – 1047 like. I widzicie? Iza wrzuca trochę LOL contentu, i już ma dwa razy tyle polubień. Brawo Iza! Jesteś doskonałą naciągaczką, chciałem napisać motywatorką.
- Wspólna droga do celu – 3209 lajków. Ta Pani podpisuje zdjęcia na których są imiona kobiet imionami innych kobiet, więc ewidentnie się nie stara, a lajki lecą. Można? Można. Na tym profilu najbardziej podoba mi się:
- Zdrowe jedzenie kilogramów gubienie – 3900 lajków. Zgodnie z opisem, dziewczyna schudła 15 kilo w 3 miesiące i to bez wysiłku. A zamiast ubiegać się o dietetycznego Nobla, ona woli podzielić się tą wiedzą z innymi (za jedyne 1000 złotych, ale można na raty). Prawdziwa altruistka.
- Poczuj się świetnie w swoim ciele – tylko 401 like, ale za to jedna moja znajoma lubi to. Wstyd Ela!
- Jem zdrowo i jest mi wesoło – 293 like. NIE RYMUJE SIĘ ! Lepsze było by np: jaram zioło i jest mi wesoło, ale ciężko było by takim profilem coś sprzedać. To znaczy, sprzedać było by łatwo, ale ryzyko wizyty policji o 6 rano jest zbyt duże.
- Zdrowo i szałowo – 953 like. Matka + „śmieszne” (czytaj suche) memy to ewidentnie droga do sukcesu. Czekam na tą mentorkę w pytaniach na śniadanie.
- Zdrowo na zawsze – healthy and fit forever – 301 like. ale tak forever and ever? Ten profil dowodzi, że można się trochę starać a i tak mieć mało lajków. Spoko, profil jestesmyfajni.pl też tego dowodzi, tyle, że ja nie wciskam Wam gówna.
- Spalajmy boczki, nie bądźmy jak foczki – przy okazji mógłbym urządzić konkurs na najgłupszą nazwę. Ta chyba jednak żre, skoro 3235 osób lubi to.
- Bądź Fit Szybko i Bez Stresu – 1026 osób wierzy, że się da. W końcu tylko frajerzy katują się ćwiczeniami i dietami. Lepiej szybko u bez stresu.
- Jemy zdrowo kolorowo – memeski, śmiech, żarty, fan! i 11 tysięcy fanów. JEDENAŚCIE. TYSIĘCY. Ludzie, ten profil to fake, tak jak to zdjęcie.
- Nowa Ty – poznaj klucz do sukcesu – 1024 like. Przeczytałem, klucz nadal nieznany.
- Badz szczęśliwa i lekka – tylko 349 like, słabo. Ale za to znalazłem tu moje ulubione zdjęcie
- Nie Chodź Głodny, Bądź Pogodny – tytuł tak samo z dupy jak zawartość, ale za to ponad 1400 polubień. Można? Można. To za te rymy tak ten profil lubimy.
- Twoje zwycięstwo-Slim Style – 805 like. jeśli wierzyć zdjęciom, to właścicielka profilu sporo zrzuciła. Lżejsza o te kilogramy postanowiła pogonić innym trochę Juice Plus.
- Zdrowo żyć i bądź FIT – 910 lajków, a nawet się nie rymuje.
- Schudnij zdrowo z Agnieszką bez efektu jo-jo – 2357 like. Najbardziej z tego profilu podoba mi się pierwsze zdjęcie.
- Zawalcz o lepszą siebie- bądź fit by kilogram zbędny znikł – 3100 like. Bez cienia ściemniania od pierwszego posta cisną z reklamą. Widać ludzie to lubią. Ps: o co chodzi z tymi rymowanymi nazwami?
- Wróć do formy szybko i przyjemnie – 8100 lajków. Gdyby nazwa brzmiała Wróć do formy długo i nieprzyjemnie – pewnie i fanów było by mniej. Ale nie brzmi, więc jest tyle ile jest. Dwójka moich znajomych lubi to, ale siara.
- Jedz zdrowo smacznie i chudnij – 664 like. Już niedługo będzie 666. To będzie największy sukces tego profilu.
- Stawiam na wymarzoną figurę – 553 polubień. Fit rodzinka, tyle że z nadwagą. Przy okazji znalazłem tu mężczyznę, który użycza swoje fotki jako metamorfozy do grupy forma w budowie. To tyle, jeśli zastanawialiście się, czy te metamorfozy to prawdziwi, przypadkowi ludzie.
- Be Fit – Zdrowie na Talerzu – 895 like. Tak samo mało oryginalny jak większość poprzednich.
- Kasia Pomaga Gdy Duza Nadwaga – oraz rymuje gdy 794 osoby jej profil lajkuje.
- Zdrowe Jedzenie – Marzeń Spełnienie – 1854 like a właściwie każy post to ukryta reklama. Dlaczego?!?
- Chudnij ze mną przyjemnie i bez stresu – 3392 like. Kilka profili wcześniej było Bądź Fit szybko i bez stresu, ale miało mniej lajków. widać więcej osób chcę schudnąć niż być fit.
- Z Marysią zdrowo jemy i zdrowo żyjemy – 564 like. Nawet nie chce mi się opisywać. Powtórka z rozrywki, nic oryginalnego.
- Schudnij zdrowo i bądź fit – 11560 lajków – a profil bazuje tylko na powtarzalnych grafikach z Internetu i obietnicach łatwego schudnięcia. Jak widać, ludziom nie trzeba więcej niż kolorowe obrazki i kłamstwa. Hello polska polityka!
- Bądź Fit szybko i skutecznie – 987 like. Było już fit szybko i bez stresu, to teraz szybko i skutecznie. Zero oryginalności. Treść wrzucana na profil totalnie powtarzalna.
- Bądź FIT z Martą – szybko i skutecznie – 321 osób lubi to. Skoro mogłeś być fit z Marysią, Kasią, Mamą, Foczką, to czemu nie z Martą?
- Zdrowo JEMY & Chudniemy – 590 like. Nie wiem, co ma obiecywać grafika główna tego profilu. Spadek wagi, odmłodzenie, czy poziom IQ osób, które wierzą w treści tu przekazywane?
- Świetna forma krok po kroku – 2952 fanów i ani słowa o ćwiczeniach fizycznych. W końcu nie są potrzebne aby mieć świetną formę, wystarczą koktajle.
- Gdy za duża waga-Jola pomaga – 883 like. Nie chce mi się komentować. Niby schudła, niby chce się podzielić sposobem, jak wszyscy reklamuje Juice Plus.
- Bądź z Ewelą zgrabna i powabna – 4017 polubień. Co ciekawe, osoba prowadząca ten profil jest Senior Sales Coordinatorem, co oznacza, że goni tabletki i koktajle jak zawodowiec.
- Z Olą w mig brzuszek znikł – nie, to nie jest reklama kliniki aborcyjnej, to kolejny fit profil z 1965 lajków.
- 1, 2, 3 – kilogramy zgubić możesz Ty – 2331 like. Za taką oryginalną, wymyślną i chwytliwą nazwę należy się drugie tyle polubień.
- Pokochaj Siebie W Każdym Wieku – 7316 like. Najlepszy post na tej stronie to ten:
- Bądź z Anetą Fit Kobietą – Aneta nie pierdzieli się w tańcu i jak jej poprzedniczki wstawia totalnie powtarzalne obrazki, które przewinęły się przez wiele wspomnianych wyżej profili. a i tak ma 2407 fanów.
- Bądź szczęśliwa i pozbądź się zbędnych kilogramów na zawsze – 7056 like. Prowadząca przynajmniej się trochę stara i wstawia inne obrazki obrazki, niż te, które przewijają się w kółko na innych profilach. Co nie mienia faktu, że wartościowych informacji tu nie uświadczycie.
- Bądź Na Luzie z Wagą Na Minusie – bla bla bla, woda z cytryną, 1877 like.
- Bądź FIT – gdy jesteś tak leniwa, że nie chce ci się wymyślać nazwy nla funpage dłuższej niż dwa wyrazy – BĄDŹ FIT. 8663 like. No strzela mnie normalnie.
- Z Ewą fit brzuszek znikł – z kim już nie znikał ten brzuszek.. Z Ewą może bez szału, bo tylko 181 like. Mam jednak sentyment do Pani Ewy, bo to ona jako pierwsza próbowała pogonić mi Juice Plus i znosiła wszystkie moje idiotyczne pytania udzielając równie idiotycznych odpowiedzi. Moje ulubione kawałki to:
Dziękuję Pani Ewo, teraz już wiem, że brązowy cukier nie tuczy ! (dla tych z Was, którzy nie wiedzą – tuczy dokładnie tak samo)
W pewnym momencie postanowiłem trochę zaszarżować i skonfrontować moją mentorkę z wyimaginowanym dietetykiem, do którego niby to się wybrałem. Pani Ewa spokojnie wygrała w cuglach.
Bo skoro dietetycy nie obiecują efektów, a mówią tylko o wyrzeczeniach, to po co korzystać z ich porad. Lepiej wybrać kogoś, kto jest naprawdę skuteczny.
- Tak Zdrowo Zakręceni – 9214 fanów. Muszę przyznać, że prowadząca profil wklada w niego trochę prawdziwej pracy, robiąc sporo realnych zdjęć. Może to dlatego, że jego prowadząca jest ewidentnie sprzedawcą wyższego poziomu, wprowadza inne osoby do sprzedaży i „szkoli” je. „Pomagam kobietom czuć się dobrze w swoim ciele. Wspieram w zmianie nawyków żywieniowych”. Brzmi śmiesznie, szczególnie, że osoby, które przejmują kontakt z „klientem” po pozostawieniu komentarza pod jej zdjęciami potrafią zasadzić taki tekst:
Brawo. 26 gram białego cukru jest z całą pewnością niezbędne, aby nasz mózg mógł funkcjonować. Ach nie, to FRUKTOZA! czyli zdrowe! (podpowiem : NIE, WCALE NIE ZDROWE). To pewnie dlatego zanim zaczęto stosować biały cukier ludzie byli tacy głupi.
Gdybym zebrał wszystkie lajki, ze wszystkich profili uzbierałbym ich kilkaset tysięcy. Samych profili wyszukałem około 50, a zajęło mi to jakieś pół godziny. Szczerze, to w pewnym momencie po prostu przestałem, bo stwierdziłem, że udało mi się udowodnić tezę, że jest tego zatrzęsienie.
AKTUALIZACJA: Niestety nie potrafię powiedzieć, jakie porady żywieniowe chciały mi dać moje nowe koleżanki. Być może ich program, który obiecują jest niesamowity i odmieniłby moje życie? Cóż, nie poznam go, dopóki nie wykupię Juice Plus. A moje doświadczenie życiowe pozwala mi sądzić, że koktajl, pomimo jego wątpliwej jakości byłby najbardziej wartościową rzeczą, jaką bym otrzymał.
Próbowałem jeszcze pomóc jednej z rozmówczyń aby aż tak się nie pogrążała naciągając ją na zwierzenia – może po prostu dużo ćwiczyła i to aktywności fizycznej zawdzięcza schudnięcie? Bynajmniej! To jednak zasługa Juice Plus ;)
Sami widzicie. Ćwiczenia pomagają, ale to koktajl robi robotę ;)
Przy okazji, dla potwierdzenia swoich słów, moja nowa koleżanka wysłała mi dwa swoje zdjęcia, na których było widać jak schudła. Na jednym porównaniu była w ciąży, a na drugim zaraz po (obok był wózek dla małego dziecka). Nie znam się na ciążach (chyba, że na ciążach spożywczych) ale coś mi się wydaje, że zazwyczaj jest tak, że kobiety w ciąży tyją a potem chudną, prawda? Więc chyba spadek wagi spowodowany narodzinami dziecka nie jest niczym nadzwyczajnym.. No chyba, że w świecie Juice Plus.
A co z wodą z cytryną?
W tym całym zamieszaniu prawie zapomniałbym napisać Wam o tym, że mimo wszystko do końca próbowałem ustalić, czy ta nieszczęsna woda z cytryną pozwoli mi schudnąć te 4 / 14 / 40 / 400 kilo czy jednak nie.
Jak widzicie, moja pierwsza rozmówczyni jest raczej sceptycznie nastawiona do możliwości wodno – cytrynowego drinka. To ciekawe, bo posty o jego dobroczynnym działaniu wrzuca dość regularnie. Dobra, zapytam kolejnej.
Jak widzicie, samo łojenie wody z cytryną niewiele da. Trzeba mieć jeszcze wskazówki.
W związku z tym postanowiłem stworzyć własną propozycję grafiki mającej zachęcić do pozostawienia komentarza. Może Ci z Was, którzy urodzili się sceptykami nie do końca mi uwierzą, ale hej, SKY IS THE LIMIT, więc dlaczego miałbym obiecywać mało?
AAAAa Praca w domu dla ambitnych!
Skąd bierze się to zatrzęsienie fit profili i motywatorek od siedmiu boleści? To nic innego, jak klasyczny MLM (marketing wielopoziomowy). System polega na tym, że sprzedawca tworzy sobie sieć mniejszych dystrybutorów, którzy zarabiają na siebie, oraz na niego. Tworzy się klasyczna piramida, gdzie najwięcej kasy koszą największe profile, a ruch, który się na nich tworzy obrabiają osoby prowadzące mniejsze fanpejdże, jednocześnie prowadząc swoje stronki.
Nowe członkinie rekrutuje się spośród osób, które same kupiły Juice Plus, albo poprzez ogłoszenia, takie jak to:
A cały ten rak wylewa się do internetu najprawdopodobniej za pośrednictwem Unstoppable Gopro – czyli polskiego oddziału włoskiej firmy Unstoppable Generation, która powstała właśnie po to, aby sprzedawać koktajl i kapsułki Juice Plus. Sprawdźcie sobie ich stronę i zobaczcie, czy da się z niej ławo odgadnąć, czym się zajmują (poza wciskaniem tanich frazesów).
W Polsce, ten biznes o przepraszam, ta niesamowita grupa osób zmotywowanych do działania reprezentowana jest najmocniej na profilach
Unstoppable GoPro oraz Unstoppable Generation Polska gdzie można znaleźć na przykład takie kwiatki..
Dołączyłem nawet do ich grupy na facebooku. Co ciekawe, aby dostać się do grupy z memami musiałem odpowiedzieć na 3 pytania i czekałem na dołączenie chyba z tydzień. Tu zostałem przyjęty po jakiejś minucie i bez żadnych pytań. Widać, że nie są wybredni. W grupce przeważają tematy w stylu „ALE JESTEM ZMOTYWOWANY” oraz wrzucanie linków do filmików Milewski Grow – swoją drogą, filmy i teksty tego gościa to materiał na artykuł pod tytułem: Jak gadać 10 minut i nie powiedzieć nic sensownego. Dodatkowo co chwila proponowane są tam bilety na spotkania grupy Unstoppable – jak widać, grupa istnieje po to, aby kroić frajerów, którzy kroją innych frajerów.
Ponoć ci ludzie regularnie spotykają się podczas telekonferencji i rozmawiają – O CZYM!?!?
Podsumowując, cały biznes bazuje na osobach, które z jakichś powodów nie mogą, albo nie chcą podjąć „normalnej” pracy, lub chcą po prostu dorobić. A jak wiadomo, tacy ludzie są skłonni szukać niesamowitych okazji. Kiedyś było to skręcanie dlugopisów z ogłoszenia w gazecie, dzisiaj to wkręcanie w Juice Plus.
Słowo normalnej celowo ująłem w cudzysłów, bo sam osobiście nie uważam, że jedyna słuszna praca to 8 godzin w biurze czy przy łopacie na budowie. Sam chciałbym się w końcu kiedyś wyrwać z objęć etatu i porobić coś porywającego, ale rachunki same się nie zapłacą.
Uważam jednak, że biznes, który nakręcają ludzie z Unstoppable GoPro oraz z wszystkich tych fit – profili nie jest interesem uczciwym. Garstka osób, które kapitalizują swój internetowy sukces (znana twarz, dużo znajomych albo po prostu profil z dużą ilością fanów) wciska swój produkt ludziom (sprzedawcom, właścicielom mniejszych profili na fb), których mami perspektywą dużych pieniędzy zarobionych z domu, przy wykonywaniu pracy, do której nie potrzeba wysiłku, ani dużo wolnego czasu czy specjalistycznej wiedzy. Wystarczy być zmotywowanym i nastawionym na efekty. Ach, bym zapomniał – trzeba jeszcze przelać 100 zł opłaty wpisowej, za którą otrzyma się materiały promocyjne (wideo i ulotki online) oraz pomoc w stworzeniu własnej strony na facebooku (ja też mogę Wam pomóc – trzeba zrobić KLIK i potem jeszcze raz KLIK).
Tak więc, wciągając nową osobę, jej SPONSOR (właśnie tak nazywają się osoby wciągające innych do Unstoppable GoPro) zarabia przynajmniej te 100 zł opłaty „za pomoc”. Naturalnie jeszcze lepiej, jeśli nowy członek zacznie sprzedawać Juice Plus, ale nie jest to konieczne, aby biznes się kręcił. Wystarczy tylko ściągać nowych naiwniaków.
Ludzie, nie bądźcie naiwniakami!
Tak jak napisałem wcześniej – w Internecie łatwo się zagubić.
Cały ten tekst nie powstał tylko po to, aby wyśmiać idiotyczne profile z obietnicami bez pokrycia (dobra, może troszkę).
Chciałem Wam przede wszystkim pokazać, że na facebooku istnieje armia osób, tworzących często dość popularne fit profile, które rano wrzucają motywujące treści (lepszej lub gorszej jakości) tylko o to, aby wieczorem sprzedać naiwniakom odchudzający koktajl.
Takie profile mają w polubieniach Wasi znajomi, może też Wy sami i mnóstwo innych osób, które szukają na facebooku motywacji i przede wszystkim pomocnej dłoni, podanej przez osobę prowadzącą fit stronę. A tymczasem to wszystko zwykły wał, okazuje się, że na najbardziej popularnych profilach nie masz nawet szansy porozmawiania z osobą, którą podziwiasz. Zresztą, czy ona naprawdę istnieje?
Można by zapytać – przecież popularne fit trenerki robią to samo – sprzedają siebie (swoją prywatność, sukces) aby potem sprzedać program treningowy, pseudo zdrowy baton, albo ciuchy oznaczone logo znanej marki. Uważam jednak, że dopóty, kiedy te osoby coś sobą reprezentują, mają na koncie jakieś osiągnięcia a czasami nawet specjalistyczną wiedzę w głowie – to jestem w stanie to zaakceptować. Nawet jeśli te uśmiechy, napięte mięśnie i wieczne endorfiny to tylko gra aktorska. Reklama, pieniądze, kapitalizowanie swojego sukcesu, tak kręci się świat.
W ostatnim czasie – znów widzę wysyp tego typu treści, zapewnień o niesamowitych efektach w bardzo krótkim czasie. Kiedyś może i bym się nabrała, ale po kilku próbach (mniej lub bardziej udanych) odchudzania wiem, że z punktu widzenia fizjologii naszego organizmu, jedyną drogą jest deficyt kaloryczny.
Jest jeszcze profil Od grubaski do superlaski. Mocno sie uaktywnili na FB z końcem grudnia 2020.
Hej Monika, to ciekawe, dzięki za informację, muszę to sprawdzić, bo właśnie wydawało mi się, że ostatnio mocno ucichło i nawet się zastanawiałem, czy Juice Plus w ogóle istnieje.
Oj istnieje, tylko mam wrażenie, że weszło w profile prywatne już całkiem. Codziennie cud dieta plus koktajle widzę u znajomych na FB.
Wpis robi wrażenie i dużo pracy i czasu.
Współpraca z firma Juice Plus to dobry wybór jeśli ktoś dobrze czuje się w tym sektorze.
Mają jako nieliczni z tej branży najlepiej przepadanych suplementów i bardzo dużo certyfikatów, które niełatwo zdobyć i utrzymać za jakość produktu. To ogromny plus tej firmy. Wiele bardzo dobrych dietetyków klinicznych i lekarzy poleca kapsułki z juice plus dla nawet zawodowych sportowców.
Co do współpracy z nimi, i planu wynagrodzenia to dostali wyróżnienie za najbardziej przyjazny plan wynagrodzeń firm w sprzedaży bezpośredniej i są członkiem Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej co tez świadczy na ich duży plus.
Teraz wybór lidera i zespołu, który współpracuje z firmą Juice Plus jest ich sporo i zespół Unstoppable Go Pro , chyba tak to się pisze jest duży i robi dużo zamieszania , więc i ich posty najcześciej się widzi, niestety widzę że jakość ich pracy już ma wiele do życzenia. Jak pan taki kram.
Plotki mówią, że panuje tam reżim, jak nie robisz wyników wykreślają Cię z ich grup. Jak nie zgadzasz się z narzuconymi regułami to wyrzucaja Cię. Ostatno dużo na nich skarg leci.
Eventy są przedstawiane jako wielka pompa, ale nic poza tym. Pokazówka.
Zespół club M i pokrewne kluby, bo tez ich duzo -zero profesjonalizmu dużo spamu jeśli chodzi o sprzedaż bezpośrednią w marketingu sieciowym. Też wiele skarg na nich leci. Podobno już nie współpracują z Juice Plus, moze to było coś na rzeczy z tym.
Bynajmniej nad tymi dwoma zespołami bym mocno się zastanawiała jeśli pracować i szkolić się pod ich skrzydłem.
Sama firma jest w porządku, jakoś produktu do ceny przystępna. Wybór dobry, bo suplementy i posiłki zamienne
dla zabieganych są praktyczne i smaczne, syte. Sama korzystam z ich batonów i omegi. Przejrzysty plan wynagrodzeń. Wybór zespołu tu trochę już trzeba mieć oczy i uszy otwarte. W Marketingu sieciowym ważne żeby trafić na dobrego lidera. Marketing Sieciowy to świetna profesja i najprostszy sposób na własny biznes bez wielkich inwestycji. Jesli ktos rozważa współprace z juice plus to spoko dobra międzynarodowa firma.Ma coraz więcej zadowolonych klientów od dobry przedstawicieli oczywiście.
Jestem amatorskim kolarzem ogólnopolskiej grupy kolarskiej i nikt mi nigdy nie powiedział nic o juice plus czy coś, tylko SiS Born Nutrend lub Olimp jest tych marek więcej i mają napewno lepszą jakość niż to, bo nie słyszałem aby protourowiec kiedyś coś takiego zażywał
Hej Paweł, nikt Ci nie powiedział, bo ten suplement nie jest wart uwagi :)
Człowiek wchodzi na grupę, liczba na wsparcie, pomoc w odchudzanie pisze, że nue interesują mnie żadne zakupy koktajli. Po czym odzywają się 2 pindy . Najpierw wypytują o to dlaczego chcemy schudnąć, co jemy, one piszą jak wiele schudły. Nie chce mi się rozpisywać. W jednej grupie chciała mu wcisnąć koktajle czy soki za 500 zł i oferowała pracę przy sprzedaży. Usunęłam się z grupy. W drugiej i trzeciej to samo. Tyle, że koktajle za 266 miesięcznie x4. Za debili człowieka mają.
Jeszcze zobaczcie jak się bawią … naszym kosztem….https://www.facebook.com/UnstoppableGoProPL/videos/310061833062893/
Ciekawy artykuł!
Hahahaha świetny wpis! Długi ale udało mi się przez niego przebrnąć i ubawiłam się po pachy :D
Podziwiam, że chciało Ci się poświecić tyle czasu tylko po to żeby kpić, szydzić… Tylko co w tym fajnego? Po komentarzach widać że czytających bardziej uderzył Twój brak znajomosci ortografii niż tekst :/
Boje się czy czytałeś (czytałaś?) pozostałe teksty na blogu :) przecież ja tylko kpię i szydzę!
Dziękuję za ten tekst. Zdrowo się uśmiałam (w dodatku za darmo). Obejrzałam na fb jeden z filmików niejakiego PZO (Program Zdrowego Odżywiania), szkoda, że nazwa nie jest bardziej fikuśna :), ale chyba miało brzmieć „poważnie”. Był to zapis chatu z potencjonalnymi klientkami (?), chyba, choć stawiałabym na to, że był po prostu ustawiany. Pół biedy gdyby była to nieszkodliwa rozmowa o odchudzaniu, przerywana pokazywaniem saszetek z cudownymi koktajlami. Niestety, tam padają nazwy poważnych chorób (Hashimoto, endometrioza, atopowe zapalenie skóry). Co prawda podkreślane jest, że należy się konsultować z lekarzem, ale ogólne wrażenie pozostaje takie, że czekoladowe koktajle i warzywne tabsy pomagają zwalczyć te choroby. I tutaj już przestaje się robić śmiesznie. Działania tych osób (grup) są totalnie szkodliwe, niemoralne, jako takie powinny być, moim zdaniem, prawnie zakazane.
Niestety. Deklaracje z ich strony padają poważne, nawet jeśli w rozmowie sugeruje się problemy z sercem czy cukrzycą „konsultanci” nie mają skrupułów aby nadal wciskać koktajl. A moralność.. cóż, to taka sama sprzedaż jak niegdyś obnośni sprzedawcy, którzy sprzedawali „laserowo ostrzone noże” emerytom, albo pościel z alpaki za 5000 na specjalnych pokazach, na kredyt.. zwykli naciągacze i tyle. Ale z bardziej wypranymi mózgami.
Mnie te czarownice zaczęły nękać jedna po drugiej w necie – wszystkie adresy email jeden po drugim przekazałam organom ścigania, a także do Głównego Inspektora Sanitarnego, który wykazał nawet zainteresowanie.
Panie Jacku ,,na prawdę” pisze się razem czyli ,,naprawdę”
@Marysia, na prawdę :)? A tak na serio to dzięki, zawsze to mylę. Czas wbić sobie naprawdę i na pewno do głowy
Na prawdę pisze się osobno
Hahaha. Wróć do szkoły.
Wow. Niezły przegląd – dobra robota.
Osobiście nie wierzę w żadne, tego typu koktajle, suplementy i inne rozwiązania, które oferują „łatwe i szybkie odchudzanie”. Sama piję wodę z cytryną na czczo i widzę pozytywne efekty, ale przy tym – codziennie haruję na siłowni i mam normalną dietę redukcyjną. Gdyby tego typu środki działały… to śmiem twierdzić, że problem nadwagi/otyłości by po prostu nie istniał.
Myślę, że aby kupić taką kurację za 1000 złoty to nie wystarczy być naiwnym… użyłabym tu ostrzejszego określenia. Trzeba być głupim by wierzyć w takie cuda.
Witam, czytając ten artykuł to powiem jedno ja też myślałam że to badziew ale jednak po jakimś czasie siostra mnie namówiła żebym spróbowała razem z nią więc się zgodziłam . Jestem mega zadowolona że jednak spróbowałam . Fakt faktem tabletki są dobre nie na odchudzanie lecz na włosy paznokcie i skórę. Ale trzymając się diety ich i mając minimalny ruch są efekty w tygodniu do – 1.2 kg do dwóch. Jeżeli ktoś ma motywację i chce to uda mu się a jeżeli ktoś myśli że weźmie cud tabletki i nie stosuje się za bardzo w diecie oraz nie ma ruchu i siedzi to wiadomo że będzie ktoś nie zadolowlony . Ja polecam każdemu kto ma odwagę i motywacje i robi to tylko dla siebie bo tylko wtedy będzie efekt ☺️☺️