Pamiętacie jak pisałem, że NIE WARTO BYĆ GRUBYM ?
Pewnie, że pamiętacie.
I w związku z tym – pytanie do was – wiedzieliście, że Olaf Lubaszenko nie wygląda już tak
tylko tak?
Ja nie wiedziałem. Uświadomił mi to dopiero Tomasz Lis na żywo i rozmowa z Lubaszenką właśnie.
(swoją drogą, przed materiałem wideo na stronie TVP jest 100 sekund reklam. Serio ? Czy TVP sięgnęło już dna ? czy może puka w to dno od dołu ? )
Lubaszenko postanowił udzielić Lisowi wywiadu, ponieważ chciał ustosunkować się do plotek, których ostatnio o nim pełno.
A raczej nie o nim samym – tylko o jego masakrycznej tuszy.
I co powiedział Pan Olaf ?
Człowiek gruby = człowiek nieszczęśliwy.
Stałem się antyikoną
Stwierdza bez ogródek Lubaszenko.
Aktor na szczęście nie pier*olił od rzeczy i nie zwalał wszystkiego na problemy z tarczycą czy inne wymówki ludzi, którzy po kilku latach słodkiego obżarstwa i nic nie robienia orientują się nagle, że kochanego ciałka jednak JEST za wiele.
W rozmowie sam przyznał, że po prostu szalenie się zaniedbał. Wprawdzie, jak stwierdził – był już ze swoim problemem u lekarza i „czeka na diagnozę” – ale nie próbował zwalić wszystkiego na złe geny. Szacunek – facet potrafi spojrzeć prawdzie w oczy.
Być grubasem wg. Olafa Lubaszenki
piekło szyderstw i karczemnych żartów
gość Lisa potwierdza to, co ja pisałem wam na jestesmyfajni już rok temu:
NIKT. NIE. LUBI. GRUBASÓW.
Nikt. Centralnie nikt. Nawet jeśli mówi, że lubi to i tak okaże się że nie.
Możesz być laureatem pokojowej nagrody nobla, społecznikiem, profesorem, najmilszym człowiekiem pod słońcem, wspaniałą matką czy człowiekiem, który ratuje głodujące dzieci.
I tak znajdzie się człowiek, który będzie nazywał cię GRUBASEM, TŁUŚCIOCHEM, a za twoimi plecami jeszcze gorzej.
jestesmyfajni.pl – Zamknij Mordę (…)
(tak, cytuję sam siebie).
Lubaszenko – aktor który grał w filmach, serialach, stawał na deskach teatru, reżyserował – dziś mówi sam o sobie, że jest odtrącony przez społeczeństwo.
A przecież chyba nie zmienił się w środku – potrafi się rozsądnie wypowiadać,nie musi ratować swojego wizerunku debilnym zachowaniem ani klaskać u Rubika. Co się zmieniło?
„Tylko” te nadliczbowe kilkadziesiąt kilogramów.
Czy „GRUBAS” jest niepoprawny politycznie ?
Co mnie najbardziej zaskoczyło w całej tej rozmowie ? Na pewno nie to, że Lubaszenko tak się roztył. Może ma problemy hormonalne – nie przeczę, że niektórzy je mają. Może po prostu lubi jeść. Jeszcze raz powtarzam – to nie on mnie najbardziej zadziwił w tym cienkim jak dupa węża programie.
Najbardziej zadziwił mnie Lis.
Przecież on sam miał kiedyś sporo nadliczbowych kilogramów. Jednak w przeciwieństwie do Lubaszenki – podjął walkę i teraz nie dość, że wygląda świetnie, to jeszcze regularnie ćwiczy, biega maratony; nawet dość nieudolnie (poprzez nachalne lokowanie produktu w niby neutralnych tekstach) reklamuje Powerrade.
Jednocześnie, ten sam Lis, który potrafi „dokopać” swoim rozmówcom, w rozmowie z tym akurat gościem dziwnie się jąka, dobiera słowa, cacka się z Lubaszenką jak z jajkiem.
Gdy Lis musi wypowiedzieć słowo GRUBAS – a pada ono z jego ust chyba tylko raz przez cały wywiad – to mówi to prawie szeptem, jakby z ust wychodziło mu właśnie jakieś straszliwe przekleństwo.
A ja się pytam – CO TO MA BYĆ ?
Czy już niedługo podczas szczerej rozmowy nie będzie można nazwać grubego człowieka grubym ?
Rozumiem, gdyby gość w studio zmagał się z ciężkim upośledzeniem, chorobą czy losowym nieszczęściem.
ALE ON PO PROSTU STRASZNIE SIĘ ROZTYŁ.
Ludzie, dajcie spokój.
Czy faktycznie otyłość powinna być tematem wstydliwym, który boimy się nawet nazwać po imieniu ?
A może lepiej szczerze porozmawiać – jak postanowił porozmawiać Lubaszenko i jak ja tłumaczę wam od dawna w cyklu DLACZEGO NIE WARTO BYĆ GRUBYM.
Szczerze. Bez okrucieństwa i „karczemnych żartów” – ale stanowczo.
A może osoba, której dziś nie chcemy urazić „GRUBASEM” w przyszłości nam za to podziękuje.
sie ch*ja znasz na grubasach po pierwsze to grubasom nie można ufać
@Bełt, kocham Cię za to, że w jednym zdaniu mnie lżysz i potwierdzasz te wszystkie uprzedzenia o których piszę de facto przyznając mi rację. Jednocześnie jesteś głupi i mądry, ale gdybym miał stwierdzić jednoznacznie, to raczej będę obstawał przy głupim ;)