loader image

42 Półmaraton Szczecin – relacja reaktywacja

Gdyby ktoś mnie zapytał, czy trudniej jest wrócić do biegania czy do pisania, powiem… Co? Nikt mnie nie pytał? Trudno, i tak powiem! Przy okazji wykorzystam sytuację, bo ostatnio miałem szansę wrócić na biegowe tory a to wszystko w ramach imprezy, na którą zapisałem...

Urwany film – czyli wczoraj PODOBNO była sobota

Ach, niedziela. Jedni przeznaczają ten dzień na błogi relaks. Inni na odwiedziny u znajomych i rodzinne obiadki (rosół musi wjechać na stół). Jeszcze inni (na przykład ja) siedzą i denerwują się, że już jutro poniedziałek (to ma nawet swoją amerykańską nazwę, tzw....

Książki pandemiczne – czyli Kulturalny Typ z wirusem w tle

2020 to był rok, prawda? Znacie to powiedzenie: Kiedyś będą pisali o tym w książkach? No właśnie, ja już od pewnego czasu zastanawiam się, kiedy pojawią się pierwsze książki z koronawirusem w tle. Wiem, że proces twórczy musi trwać (wystarczy zobaczyć ile zajmuje mi...

92. Każdy potrzebuje czasami leniwego weekendu…

Miałem tyle planów na ten weekend. Nie zrealizowałem żadnego i muszę powiedzieć, że czuję się z tym mega dobrze. Wczoraj odwiedziliśmy z P. znajomych. Było dużo rozmów, zdecydowanie za dużo jedzenia (było super pyszne) i umiarkowanie za dużo whisky.  W niedzielę budzę...

Chrupiący Kurczak Burger / niewiarygodne, że kurczak w Mc Donald’s smakuje… całkiem spoko.

Chrupiący Kurczak Burger po raz kolejny powraca do Mc Donald's, więc to chyba dobry czas aby przypomnieć sobie, że kiedyś zrecenzowałem tą całkiem zacną kanapkę. Bo chociaż z ruchem u mnie ostatnio kiepsko, to jeśli chodzi o jedzenie - radzę sobie nad podziw dobrze i...

Urwany film – czyli wczoraj PODOBNO była sobota

Ach, niedziela. Jedni przeznaczają ten dzień na błogi relaks. Inni na odwiedziny u znajomych i rodzinne obiadki (rosół musi wjechać na stół). Jeszcze inni (na przykład ja) siedzą i denerwują się, że już jutro poniedziałek (to ma nawet swoją amerykańską nazwę, tzw....

147. Depresja 30-latka (jest na nią lekarstwo)

Dzień dobry; Dziś od razu przywalę z gruber rury, więc... Stali czytelnicy bloga wiedzą zapewne, że jestem zajebiście stary. Przeżyłem paru prezydentów, dwóch papieży, Robina Williamsa i czwartą Rzeczpospolitą. Jestem już w takim wieku, gdy faceci przy wódce nie...

327. Przeczytałem książkę napisaną przez blogera i żyję – czyli mini recenzja „Świnia Ryje w sieci” [Kulturalny Typ vol. 5,5]

Książki. Uwielbiam je czytać prawie tak bardzo jak bardzo mało czasu mam na to ostatnio. Gdyby ktoś z was zastanawiał się ile to dokładnie - odpowiem - bardzo bardzo bardzo (bardzo dużo tych bardzo). Jednak gry w ręce wpadło mi ostatnio wydawnictwo autorstwa PigOut,...