loader image

42 Półmaraton Szczecin – relacja reaktywacja

Gdyby ktoś mnie zapytał, czy trudniej jest wrócić do biegania czy do pisania, powiem… Co? Nikt mnie nie pytał? Trudno, i tak powiem! Przy okazji wykorzystam sytuację, bo ostatnio miałem szansę wrócić na biegowe tory a to wszystko w ramach imprezy, na którą zapisałem...

Urwany film – czyli wczoraj PODOBNO była sobota

Ach, niedziela. Jedni przeznaczają ten dzień na błogi relaks. Inni na odwiedziny u znajomych i rodzinne obiadki (rosół musi wjechać na stół). Jeszcze inni (na przykład ja) siedzą i denerwują się, że już jutro poniedziałek (to ma nawet swoją amerykańską nazwę, tzw....

Książki pandemiczne – czyli Kulturalny Typ z wirusem w tle

2020 to był rok, prawda? Znacie to powiedzenie: Kiedyś będą pisali o tym w książkach? No właśnie, ja już od pewnego czasu zastanawiam się, kiedy pojawią się pierwsze książki z koronawirusem w tle. Wiem, że proces twórczy musi trwać (wystarczy zobaczyć ile zajmuje mi...

314. Szczeciński Kalendarz Biegowy na luty 2017

Styczeń minął tak szybko i jednocześnie obfitował w tyle wydarzeń, że nie zdążyłem zauważyć, kiedy właściwie się skończył. Dlatego też, ani się obejrzałem a tu najwyższa pora wrzucić ... Szczeciński Kalendarz Biegowy na Luty 2017 jeśli chcieliście zacząć biegać już od...

302. Nike Air Zoom Pegasus 33 – recenzja po 200 kilometrach

Czasami spoglądam na ilość butów jakie posiadam i ogarnia mnie przerażenie. Nie, żeby było ich za mało, bo jest ich bardzo dużo. Nie, żeby było ich zbyt wiele, bo zawsze jest ich za mało. Ogarnia mnie przerażenie, bo wiem, że muszę, po prostu muszę kupić kolejna...

127. Soylent – jedzenie przyszłości czy smutna szara papka?

Pamiętacie, jak jakieś dwadzieścia lat temu, gdy ludzkość podniecała się jeszcze lotami w kosmos niektórzy prorokowali, że w niedalekiej przyszłości nie trzeba będzie już nigdy przygotowywać posiłków? Futuryści pisali, że zamiast przyrządzać obiad będziemy mogli po...

202. A ja po prostu chciałem sobie pobiegać (karnawałowe Grand Prix Szczecina) [biegamy i jestesmyfajni]

Czasem jest taki dzień, że człowiek ma po prostu ochotę wstać rano, zjeść porządne śniadanie a następnie trochę sobie pobiegać. Czasami nawet taki dzień pokrywa się z dniem, kiedy akurat odbywa się jakaś impreza biegowa. Dlaczego by więc nie połączyć tych dwóch...

68. Uzależnienie od czekolady – naprawdę ISTNIEJE !

Myślę, że nie tylko ja znam tą sytuację - na stole leży rozpakowana czekolada.. Wezmę kostkę ... Albo cztery.. No dobra, zjem pół. Ok, skoro już zjadłem więcej niż pół - dokończę, co będzie tak leżeć .. Znacie to ? Ja też ... Okazuje się, że moje zamiłowanie do...